Anna Przybylska siostra wspomina
Autentyczna, prostolinijna, naturalna, charyzmatyczna, optymistyczna, pełna energii i piękna. Zmarła w wieku zaledwie 36 lat na raka trzustki. Na dużym i małym ekranie pojawiała się przez trzynaście lat, ciesząc nas swoją grą. Nigdy nie uczyła się aktorstwa, ale miała wrodzony talent. Widzowie pokochali ją zwłaszcza za rolę w serialu "Złotopolscy". W jej życiu wszystko się układało - wspaniały mąż, udane i zdrowe dzieci, kariera. Choroba okazała się bezlitosna. Z perspektywy czasu jej bliscy zwrócili uwagę na to, że już trzy lata przed diagnozą aktorka zaczęła bardzo chudnąć, bolały ją plecy (jeden z niewielu objawów raka trzustki), pojawiła się depresja. Leczenie, w tym zagraniczne, nie pomogło.
Koncentrowałam się tylko na tym, jak wyglądała, co jadła i czy w ogóle jadła, czy wzięła lek, za ile wróci ból. Nie myślało się o zakupach, o dzieciach, o niczym Patrzyłam, jak cierpi. Wiedziałam, że z tego nie wyjdzie. Wiedziałam, że tak to się skończy, nie byłam tylko pewna, kiedy. Ale gdzieś tam w tyle głowy słyszałam: „Może zostanę pozytywnie zaskoczona? Ale nie, to nie może być bajka” - wspominała siostra Ani, Agnieszka Kubera (za: Viva.pl).
Nie było szczęśliwego zakończenia. Anna Przybylska odeszła.
Siostra pamiętała o jej miłości do morza. Nagrała dla niej krótki klip rejestrujący wschód słońca:
To piękne wspomnienie.
Źródło: TVN24/x-news
