NASZA OCENA: 3/5
Znany i szanowany uniwersytecki wykładowca prawa jest aktywistą walczącym o zniesienie kary śmierci. Jednak pewnego dnia całe jego życie się wali, gdy zostaje oskarżony o gwałt i morderstwo. Po procesie sądowym zostaje skazany na śmierć. Trzy dni przed egzekucją rozmawia z dziennikarką.
Alan Parker to znakomity brytyjski reżyser („Ściana”, „Ptasiek”, „The Commitments”, „Prochy Angeli”), który nie unika „zaangażowanych” filmów. Tym razem zdecydował się poruszyć temat kontrowersyjny i trudny. Ale wyraźnie nie sprostał zadaniu. Dobra obsada (Kelvin Spacey, Kate Winslett) nie wystarczyła w obliczu braków scenariuszowych i realizatorskich. Denerwuje „nowatorska” maniera wideoklipowego montażu w decydujących momentach, pompatyczna muzyka i dydaktyczny ton pobrzmiewający w niektórych momentach. Szkoda, bo mógł to być film interesujący i ważny, a powstał jedynie przeciętny dramat sensacyjny.
Dyskusja o zasadności kary śmierci trwa zarówno w USA, jak i w Polsce. „Życie za życie” to jeszcze jeden głos w tej dyskusji – szkoda, że brzmiący cokolwiek fałszywie.
Piotr Radecki
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki