CZYTAJ TAKŻE:
AGATA MŁYNARSKA CHODZIŁA DO PSYCHOTERAPEUTY
AGATA MŁYNARSKA OPOWIADA O POWROCIE DO TVP
- Miałam problem z wiarą w siebie, poczuciem własnej wartości... Tysiąc osób mogło mi bić brawo, a ja schodziłam ze sceny i szukałam w oczach każdej napotkanej osoby potwierdzenia: "Czy dobrze wypadło? Fajna jestem?". Jeden mówił: "Dobrze", inny: "Nie". I potem bardzo to odchorowywałam. Jako dziecko odczuwałam ogromną potrzebę podziwiania i uwagi, a w naszym domu bardzo dużo się działo. Bohaterami pierwszego planu byli tata i mama. To wytworzyło we mnie silną potrzebę bycia prymusem. Po wielu latach "piekielnych mąk" doszłam wreszcie do tego, co zresztą teraz powtarzam kobietom na spotkaniach: "Nie czekajcie, aż ktoś was doceni, doceniajcie się same, ile się da. Jeśli nie dostałyście w posagu poczucia własnej wartości, musicie je same zbudować. Nikt tego za was nie zrobi". Dziś już wiem, ile jestem warta - powiedziała Agata Młynarska "Vivie".
Jednak nim Młynarska zyskała taką pewność siebie, udała się na psychoterapię i dopiero tam zaakceptowała swoją osobowość.
