"Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia". Najlepsi z najlepszych przeciw sobie [RECENZJA]

Beata Cielecka
"Igrzyska śmierci. W pierścieniu ognia"media-press.tv
"Igrzyska śmierci. W pierścieniu ognia"media-press.tv
Twórcy tego filmu są perfidni i zmuszają nas byśmy poszli do kina na „trójkę” dokończyć przerwany w finale „dwójki” wątek.

NASZA OCENA: 6/10

Kontynuacja „Igrzysk śmierci”, przeboju zrealizowanego na podstawie pierwszej części trylogii Suzanne Collins. Niespodziewani zwycięzcy ostatnich Głodowych Igrzysk, Katniss i Peeta, odbywają tournee po kraju. Wszędzie przyjmowani są nie tylko jako gwiazdy popkultury, ale i symbol walki z władzą, co rusz na trasie ich przejazdu wybuchają więc zamieszki, a przedstawiciele opozycji znikają bez śladu. Władza ma świadomość, że rosnąca popularność młodych gladiatorów może przyczynić się do wybuchu wielkiej rewolty. Prezydent Snow organizuje więc kolejne Głodowe Igrzyska, a że będą one jubileuszowe, 75., wystąpią w nich wszyscy żyjący dotychczasowi zwycięzcy, także Katniss i Peeta. To świetny sposób, by w elegancki sposób, nie brudząc sobie rąk, pozbyć się niewygodnych młodych mistrzów.

Jeden z nielicznych sequeli, które nie tylko przebił wyniki box-office’u oryginału (pierwsza część zarobiła około 700 milionów dolarów, druga prawie 900 milionów), ale i dorównał mu poziomem artystycznym. Co prawda w ogólnym zarysie fabuła powtarza mniej więcej to, co oglądaliśmy w „jedynce” (czyli kolejno mamy wprowadzenie, treningi, potem zmagania w lesie), ale i odsłania nam nowe pokłady matactw prezydenta Snowa, nowe możliwości manipulowania tłumów przez media i jeszcze dobitniej pokazuje niebezpieczne koligacje między polityką a popkulturą.

Pojawiają się nowe ciekawe postacie – cała plejada zwycięzców poprzednich turniejów i trudny do rozgryzienia Plutarch, grany przez zmarłego niedawno Philipa Seymoura Hoffmana – technicznie rozmach jest chyba jeszcze większy (bo i budżet był o ponad 50 milionów „zielonych” obfitszy). Co natomiast razi w produkcji Francisa Lawrence’a (z powodzeniem zastąpił Gary’ego Rossa)? Kilka dłużyzn na początku i dość bezczelne, choć marketingowo umotywowane (artystycznie niestety nie), rozciąganie przygód bohaterów w końcówce, tylko po to, by urwać je w najbardziej ekscytującym momencie – w ten sposób fani będą musieli wyruszyć do kina na trzecią odsłonę…

Beata Cielecka

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

Kultura i rozrywka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Ida Nowakowska ma nowy wygląd i... pracę! Jest teraz gwiazdą węgierskiej telewizji!

Ida Nowakowska ma nowy wygląd i... pracę! Jest teraz gwiazdą węgierskiej telewizji!

Największy koszmar Duygu spełnia się na jej oczach! Yagmur tryumfuje

Największy koszmar Duygu spełnia się na jej oczach! Yagmur tryumfuje

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn