"Bez granic". Kulisy realizacji tego filmu są nie mniej ciekawe niż jego fabuła [RECENZJA]

Beata Cielecka
"Bez granic"media-press.tv
"Bez granic"media-press.tv
Przystojny awanturnik, egzotyczne plenery, niebezpieczne przygody, całkiem zaskakujący koniec i miłość bez granic, sprawia że film ma w sobie wszystko o czym kobiecy widz może zamarzyć.

NASZA OCENA: 6/10

Świeżo poślubiona, młoda i bogata Sarah Jordan, podczas dobroczynnej gali jest świadkiem incydentu sprowokowanego przez doktora Nicka Callahana, który zarzuca zebranym marnowanie funduszy przeznaczonych na pomoc dla potrzebujących. Pod jego wpływem kobieta z samodzielnie zorganizowanym transportem darów wyrusza do głodującej Etiopii. Rozmiar tragedii ludzkiej zmieni jej życie, podobnie jak uczucie do przystojnego doktora.

Reżyserowi Martinowi Campbellowi przydałoby się przy realizacji jego „Bez granic” wyznaczenie granic gatunku filmu, który realizuje. Nie bardzo bowiem wiadomo, czy film miał być dramatem społecznym, czy egzotycznym harlequinowym wyciskaczem łez. Czasem ma się wrażenie, że problematyka filmu posłużyła głównie jako pretekst, by piękną, wystylizowaną na lalę z żurnala Angelinę można było fotografować w różnych zakątkach globu. Nieskazitelność image’u, zwłaszcza w kontekście afrykańskich wiatrów, azjatyckiej wilgoci i kaukaskiej zimy, śmieszy nie tylko kobiety…

To jednak, co zaszkodziło przesłaniu filmu, czyli banalizacja, nie zaszkodziło jednak jego atrakcyjności, którą ocenić można wysoko, a film przypomina trochę melodramaty z lat 50-tych z gwiazdorską obsadą i tematem społecznym w tle. Nie brakuje w filmie napięcia i ekscytacji, przygody Sarah w rożnych zakątkach świata są bardzo wzruszające, inne mrożą krew w żyłach, inne zaś powodują, że zastanawiamy się nad losem tych, których śmierć oglądamy jako newsy w telewizyjnych dziennikach. I to ostatnie jest chyba jego największą wartością.

Niewiele osób wie, że świat zawdzięcza filmowi Campbella następną Ambasador Dobrej Woli przy ONZ. Zaszczytne stanowisko, które niegdyś piastowała Audrey Hepburn, objęła wtedy Angelina Jolie. Aktorka nie ograniczyła się bowiem do przeczytania scenariusza, ale zainteresowała się głębiej poruszaną w filmie tematyką. Podobnie jak zszokowanym reżyserem (który przez cztery miesiące ślęczał nad dokumentami) aktorką wstrząsnął wyłaniający się z nich ogrom krzywdy ludzi w zapalnych rejonach świata. To właśnie od czasu pracy nad filmem „Bez granic” równie często, jak na uroczystych galach, widywana jest w miejscach, gdzie może wykorzystać popularność, by pomóc ofiarom światowych tragedii.

Z ciekawostek około filmowych warto dodać, że sama realizacja „Bez granic” stała się w pewnym sensie działaniem charytatywnym. Filmowców do dziś wspominają z sympatią mieszkańcy miejsc wykorzystywanych jako plenery, a zwłaszcza ci z prowincji Swakopmund w Namibii. To rzadkie samo w sobie, bo ekipy zazwyczaj robią sporo zamieszania i przewracają do góry nogami ustalony porządek rzeczy.

Wytwórnia filmowa w tym w przypadku okazała się niezwykle hojna i zapewniła fundusze potrzebne na otoczenie 2000 miejscowych statystów opieką również poza planem. Na miejscu zorganizowano szpital polowy z personelem medycznym, dietetykami i ekipą dbającą o czystość wody. I choć filmowcy potrzebowali statystów wyglądających tak, jakby konali z głodu, najpierw porządnie ich odkarmili, a efekt skrajnego wygłodzenia osiągali za pomocą obróbki obrazu. Największą niespodzianką dla mieszkańców tego regionu było pozostawienie im całego przywiezionego sprzętu. Było to m.in. kilka wielkich namiotów, mogących służyć za prowizoryczne szpitale, jadalnie i kuchnie, ponad 300 mniejszych mieszkalnych namiotów, wyposażenie i meble oraz chyba najbardziej przydatne – generatory wytwarzające energię elektryczną. Tak więc można śmiało zaryzykować tezę, że „Bez granic” najlepiej zapamiętają ci, którzy filmu w ogóle nie oglądali, za to brali w jego tworzeniu udział.

Beata Cielecka

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn