"Birdman". Superbohater chce zostać aktorem [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Riggan Thomson przed laty święcił triumfy jako ekranowy superbohater, tytułowy „Birdman”. Jego kariera załamała się jednak, a teraz usiłuje za wszelką cenę, walcząc z licznymi przeciwnościami losu, wrócić na szczyt.

NASZA OCENA: 9/10

Przed wielu laty Riggan Thomson był na aktorskim topie – w groteskowym kostiumie grał w superprodukcjach bohatera o nadnaturalnych mocach, Birdmana. Dobra passa skończyła się jednak, Riggan zaczął grywać ogony i drugorzędne role, posypało się także jego życie prywatne… Wreszcie postanawia jeszcze raz zawalczyć o powrót na szczyt: bierze się za wyreżyserowanie i zagranie głównej roli w broadway’owskiej ekranizacji powieści Raymonda Carvera. Los nie będzie mu ułatwiał zadania, rzucając pod nogi kłody w postaci wracającej z odwyku córki, dziewczyny oświadczającej mu, że jest z nim w ciąży czy wyjątkowo kapryśnego aktora.

Riggana zagrał Michael Keaton, a więc były Batman, który po tym, jak zostawił rolę Człowieka-Nietoperza, zleciał z aktorskich szczytów. Podobieństwo nieprzypadkowe, bowiem zarówno reżyser, Alejandro Gonzalez Inarritu, jak i sam aktor pełnymi garściami czerpią z hollywoodzkich przypadków, odsłaniając przeróżne grzeszki dawnych i obecnych gwiazd (odrobinę dostaje się na przykład Robertowi Downey’owi Jr.), pokazując, jak małymi czasem ludźmi są „wielcy kina”, wydobywając na wierzch ich małostkowość, egoizm, roszczeniowość… „Birdman” jest satyrą na środowisko filmowe, utrzymaną na pograniczu komediodramatu i czarnej komedii: jest tu miejsce zarówno na czystą zgrywę, jak i autentyczne życiowe dramaty i porażki. Przede wszystkim mamy jednak do czynienia z dziełem niemal idealnym formalnie, tutaj nic, począwszy od oprawy muzycznej, poprzez kompozycję kadrów czy montaż, a skończywszy na kostiumach i dekoracjach (tak, dekoracjach – niemal połowa filmu rozgrywa się na scenie) nie jest przypadkowe, wszystko czemuś służy, ma swój sens i uzasadnienie. Jeśli dodamy do tego naprawdę cięte dialogi i wspaniałą grę aktorską, przestanie nas dziwić fakt, że „Birdman” dostał aż 4 Oscary (w tym te najważniejsze, dla najlepszego filmu roku, za reżyserię i scenariusz oryginalny) i 5 kolejnych nominacji do tej nagrody. Dzieło wybitne, lektura obowiązkowa dla każdego kinomana.

Beata Cielecka

"Birdman" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn