"Do utraty sił". Życie bije mocniej niż rywal w ringu [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Kiedy bokser powinien powiedzieć „dość”? Gdy po przebudzeniu broczy krwią czy, gdy najbliżsi płacą wysoką cenę za jego sławę? A może w ogóle? Na to pytanie odpowiedzi szuka film „Do utraty sił”.

NASZA OCENA: 7/10

Billy Hope to spełniony mąż, ojciec, bokser. Ma w zasadzie wszystko: kochającą rodzinę, sportową sławę, wielką fortunę. Każdego dnia zwycięża na różnych płaszczyznach. Zapracował na to ciężką pracą, sercem i charakterem. Jedna dramatyczna sytuacja rozwala mu jednak cały ten magiczny świat na drobne kawałki. Złożenie ich w całość wymaga czasu, poświęcenia, choć i tak nie gwarantuje przywrócenia pełnego obrazu. Billy ma chwile zwątpienia, ale nie poddaje się i jest gotowy zacząć wszystko od nowa.. Chce stoczyć jeszcze jedną walkę - o swoje życie, zarówno to prywatne, jak i sportowe.

Wydawałoby się, że to dość oklepany i wystarczająco przeżuty już scenariusz. Kino nie tylko amerykańskie, ale i polskie zna przecież wiele historii upadłych bokserów próbujących odbić się od dna. Przykładem mogą być Rocky Balboa (seria „Rocky”), Jake La Motta („Wściekły byk”), czy nasz Jarek Walczak („Bokser”). A jednak „Do utraty sił” nie jest tylko kolejną opowieścią z tej serii. Oczywiście jest trochę przewidywalne, momentami wręcz banalne, ale także potrafi wzruszyć, nauczyć pokory, a może nawet zmobilizować. Wnosi coś zjawiskowego, dzięki kreacji głównego bohatera granego przez Jake’a Gyllenhaala (w zamyśle to raper Eminem miał otrzymać tę rolę – w pewnej mierze to dla niego został napisany scenariusz) i jego trenera Ticka Willsa, w którego wcielił się jak zawsze porywający Forest Whitaker, nagrodzony Oscarem za rolę w „Ostatnim królu Szkocji”.

„Do utraty sił” nie jest może aż tak wybitnym kinem jak „Rocky”, ale cztery nominacje do różnych nagród (np. do „Złotych Szpul”), przychylne opinie i na ogół dość pozytywne recenzje pozwalają dać mu kredyt zaufania. Nawet obecność rapera 50 Centa, który gra cynicznego menedżera, nie niweczy tego obrazu. Wręcz przeciwnie – uwiarygodnia go. To w końcu dość realistyczna opowieść o świecie bokserskim, w którym co druga osoba nie radzi sobie ze sławą, prawem i używkami. Zupełnie tak jak Billy Hope, ale on potrafi wstać, otrzeć pot i łzy i walczyć dalej.

Jacek Czaplewski

"Do utraty sił" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn