"Dyktator". Jak lecieć, to po wszystkich [RECNEZJA]

Redakcja Telemagazyn
"Dyktator" (2012)media-press.tv
"Dyktator" (2012)media-press.tv
Jeśli ktoś lubi dowcip jaki dominował w filmie „Borat” będzie „Dyktatorem” zachwycony, jeśli nie może mu towarzyszyć lekkie rozczarowanie…

NASZA OCENA: 6/10

Okrutny admirał generał Aladeen sprawuje władzę absolutną w islamskiej Wadiyi, jego ambicją jest posiadanie broni jądrowej. ONZ grozi mu nalotami, jeżeli nie złoży wyjaśnień na Zgromadzeniu Ogólnym. W USA Aladeen zostaje wzięty na tortury, po których ma zostać zgładzony, ale udaje mu się uciec. W samej bieliźnie i pozbawiony brody jest brany za świra. Wraz z tłumem gapiów wysłuchuje wystąpienia, które wygłasza za niego jego sobowtór i który deklaruje, że wprowadzi w Wadiyi demokrację. Wszystko to jest dziełem spiskujących za jego plecami doradców, którzy chcą się wzbogacić na sprzedaży złóż ropy i łupków. Wałęsający się po Brooklynie Aladeen spotyka Nadala, pracującego niegdyś dla niego naukowca i konstruktora broni jądrowej, którego skazał na ścięcie (wszyscy skazani w istocie byli wysyłani do USA). Nadal zgadza się mu pomóc, pod warunkiem że wróci na stanowisko i dokończy rakietę. Zanim do tego dojdzie, Aladeen musi się z czegoś utrzymać, podejmuje więc pracę w sklepie ze zdrową żywnością.

Są aktorzy, którzy potrafią rozśmieszyć samym pojawieniem się na scenie, a instrukcja obsługi pralki brzmi w ich ustach jak skecz najlepszego autorstwa. O takich osobach można powiedzieć, że są geniuszami komizmu. Sacha Baron Cohen, choć dwoi się i troi, takiego talentu nie ma, widniejący więc na plakacie werdykt „The Daily Mail”, opisujący w tych właśnie słowach Cohena, tylko pogłębia rozczarowanie filmem. Drugi cytat, z „Time'a”: „Piekielnie zabawny. Zabójczy dowcip.” też wydaje się, że dotyczy innego filmu, na pewno nie „Dyktatora”. Co jest bowiem warunkiem koniecznym dla uzyskania komizmu (niezależnie od rodzajów poczucia humoru, których jest bardzo wiele)? Zaskoczenie. Mózg przewiduje, że stanie się tak i tak, a dostaje coś innego, oryginalnego, zaskakującego, coś czego się nie spodziewał (może są odstępstwa od tej reguły – nieśmiertelna skórka od banana czy kiwanie palcem – ale to wyjątki).

Tego czegoś trzeba szukać w innych komediach. Nie brak w „Dyktatorze” celnych spostrzeżeń na temat dyktatury i demokracji (wychodzi na to, że niczym się nie różnią), papki informacyjnej oferowanej przez telewizję czy tego, że wszystkim chodzi tylko o ropę i o nic więcej. Ale wszystko to jest wyłożone kawa na ławę. Czy należą się peany komuś za to tylko, że pojechał po wszystkich jak leci? Za przelecenie po wszystkich mogę dać piątkę, za śmieszność – dwa. Za pomysł kolejną. Średnia z tego daje ocenę: lekko ponad przeciętność.

Beata Cielecka

"Dyktator" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn