"Dzień zagłady". Nadciąga noc komety [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
Do Ziemi zbliża się ogromna kometa, która zniszczy naszą planetę – los ludzkości jest w rękach grupki astronautów.

NASZA OCENA: 6/10

Ku Ziemi mknie ogromna kometa. Wszelkie obliczenia wykazują jednoznacznie, że uderzy w naszą planetę i zupełnie ją zniszczy… Ze specjalna misją wysłana zostaje grupka astronautów pod dowództwem doświadczonego Spurgeona Tannera. Próba zniszczenia nadciągającego ciała niebieskiego przynosi jednak tylko połowiczny sukces: kometa zostaje rozbita na dwie części, obie jednak zmierzają w kierunku Ziemi… Mniejszy odłamek wpada do oceanu, powodując ogromną falę tsunami i zniszczenie części USA. Większy prawdopodobnie przyniesie zagładę.

Oglądany dziś blockbuster Mimi Leder (zapomnianej trochę obecnie reżyser, kręcącej od lat wyłącznie telewizyjne seriale; początkowo nakręceniem filmu był zainteresowany Steven Spielberg) nie robi już może tak piorunującego wrażenia, jak tuż po premierze (film był gigantycznym sukcesem – kosztował 75 milionów, a zyski sięgnęły 350 milionów), ale to wciąż bardzo sprawnie nakręcone kino katastroficzne z dramatem i science fiction w tle. W zasadzie od „Dnia zagłady” zaczęła się w amerykańskim kinie na taką skalę moda na przemawiających do narodu w trudnych chwilach prezydentów (tutaj ta rola przypadła Morganowi Freemanowi) i na specyficznych bohaterów, zwykłych ludzi, którzy gotowi są do najwyższych poświęceń w imię ludzkości, kraju, najbliższych (padło na Roberta Duvalla, odtwórcę roli Spurgeona). Scenariusz „Dnia zagłady” jest wielowątkowy, mamy tutaj też historię dziennikarki skłóconej z ojcem i parę zakochanych nastolatków, którym biernie pozostało czekać na wynik misji, ale zdecydowanie lepiej wypadają na ekranie sceny akcyjne, związane z misją Spurgeona. Mają dynamikę, jest w nich napięcie, sami bohaterowie też podbijają serca widzów swą zwyczajnością i podejmowaniem trudnych, acz głęboko humanistycznych decyzji. Sercowe rozterki są natomiast pokazane dość banalnie, zaś wątek prezydenta pełen jest nieznośnego patosu.

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

„Dzień zagłady” może mówić o pechu, w tym samym mniej więcej czasie na ekrany trafił bardzo podobny tematycznie „Armageddon” z Bruce’em Willisem i to obraz Michaela Baya wyszedł zwycięsko z kosmicznego starcia…

Beata Cielecka

"Dzień zagłady" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tego się Jana nie spodziewała. Tak ją Manuel zaskoczy!

Tego się Jana nie spodziewała. Tak ją Manuel zaskoczy!

Marta Nawrocka też jest fanką tatuaży. Jak wypada na tle wytatuowanego męża?

Marta Nawrocka też jest fanką tatuaży. Jak wypada na tle wytatuowanego męża?

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn