Niedawno Anna Lewandowska ostro odniosła się do porównań do Ewy Chodakowskiej. Mistrzyni karate zależy na tym, by ludzie dostrzegali jej indywidualność i własny styl ćwiczeń oraz odżywiania. Żona Roberta Lewandowskiego stwierdziła nawet, nikt jej nie będzie zarzucał, że jest drugą Ewą Chodakowską. "Trenerce wszystkich Polek" nie zależy na rywalizacji z mistrzynią karate. Co więcej, uważa, że dzięki współpracy osiągną lepsze rezultaty.
CZYTAJ TAKŻE:
ANNA LEWANDOWSKA: NIKT MI NIE BĘDZIE ZARZUCAŁ, ŻE JESTEM DRUGĄ EWĄ CHODAKOWSKĄ!
EWA CHODAKOWSKA ŻYCZY SUKCESOW ANNIE LEWANDOWSKIEJ
- Mam nadzieję, że Ania znajdzie dużo czasu, siły i dużo chęci do niesienia pomocy drugiemu człowiekowi, bo o to w tym wszystkim chodzi, żeby motywować i wspierać. Ania jest mistrzynią karate, mam nadzieję, że nie będzie odbierała tutaj promowania zdrowego trybu życia jako rywalizacji ze mną, tylko jako współpracy, bo ona ma... ona wykonując swój zawód walczy, a ja chciałabym, żebyśmy walczyły razem i liczę na to, że będziemy się tutaj wzajemnie wspierać. Życzyłabym sobie tego, żeby takich osób było coraz więcej, w Stanach takich trenerów jest mnóstwo, więc mam nadzieję, że Polska też się otworzy na osoby, które chcą motywować - powiedziała w rozmowie z Afterparty.pl Chodakowska.
