„Farma” 2. edycja, odcinek 32. - co się wydarzyło?
Ania i Gabryś mają wiele spraw do wyjaśnienia. Odcinek rozpoczął się od ich rozmowy, w której mieli szansę wyłożyć sobie część spraw, które do tej pory ich gryzły. Sielanka ewidentnie się już skończyła. Teraz zastąpiły ją smutek i łzy.
Za to na farmie Paweł raz za razem udowadnia, że niezbyt nadaje się na farmera tygodnia. Zadaniem grupy były wykopki, gdzie ziemniakowa brygada radziła sobie bez pomocy Pawła, bo... zwyczajnie go nie chcieli. Ula go odesłała. Szymon wyjaśnił mu, że został podpuszczony, ale to tylko udowodniło, że mężczyzna nie ma żadnego autorytetu jako lider grupy. Finalnie Szymon zaliczył zadanie i farmerzy mogli zachować ziemniaki. Jednocześnie Szymon przekazał Pawłowi kolejne zadanie do wykonania - łuskanie bobu.
Podczas łuskania bobu Gabryś i „Młoda” znaleźli złote strączki. Mieli je zatrzymać i kolejnego dnia dowiedzą się, co to oznacza. Czyżby to była... nominacja?!? Przekonamy się wkrótce! Po wykonaniu zadania Ania i Gabryś zajęli się wrzuceniem bobu do garnka i wtedy doszło do groźnie wyglądającego wypadku! Garnek z gorącą wodą przewrócił się, a całość wylądowała na nodze Ani! Oparzyła się, a Gabryś... nie był tym specjalnie przejęty! Dziewczynie pomogły Ula i „Młoda”.
Gabryś po raz kolejny podpadł Ani. Paweł w rozmowie z Gabrysiem poradził mu, żeby wobec Ani i w takich sytuacjach zachowywał się jak dżentelmen. Tymczasem Tomek wciąć nie może dogadać się z „Młodą.”
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
