"Gliniarze z Brooklynu". „Nie chcę, żeby Bóg mi wybaczył. Chcę, żeby mi, k…, pomógł" [RECENZJA]

"Gliniarze z Brooklynu"media-press.tv
"Gliniarze z Brooklynu"media-press.tv
Niby „Gliniarze z Brooklynu” to nic nowego, ale sposób, w jaki jest to podane, z jakim nerwem i charakterem, sprawia, że seans będzie pełen emocji.

NASZA OCENA: 9/10

Pierwszorzędny dramat policyjny twórcy „Dnia próby. Zdecydowanie niedoceniony nie tylko u nas, ale i na świecie. Osią wydarzeń jest historia trójki nowojorskich policjantów, których losy krzyżują się nie raz. Będący w separacji z żoną Eddie Dugan (Richard Gere) ma zaledwie siedem dni do przejścia na emeryturę. W pracy nie należał do lubianych, na dodatek jest zmuszony wyszkolić żółtodzioba. Detektywa Sala Procida (oscarowa rola Ethana Hawke’a) sfrustrowanego brakiem pieniędzy na kupno domu i ciążą żony, coraz bardziej kusi kradzież pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami. Clarence „Tango” Butler (Don Cheadle) od paru lat infiltruje środowisko dealerów i ma problem kim naprawdę jest.

„Gliniarze z Brooklynu” nie są w żadnym wypadku rzemieślniczą robótką. To kino policyjne – jeśli można taki gatunek w ogóle wyróżnić – podążające utartymi schematami (znużenie policjanta idącego na emeryturę, korupcja w szeregach policji, zmęczenie infiltracją gangu), ale od strony realizacji, sposobu prezentacji problemu, a przede wszystkim aktorstwa to kino plasujące się w światowej czołówce, znacznie wyżej niż taka rutyna jak „W cieniu chwały” Gavina O’Connora. Ogromnym atutem filmu jest umiejętne utrzymanie napięcia, ukazanie bezsilności głównych bohaterów, ich niemocy, wzrastającej frustracji i nasilania się przemocy. Logicznie rozwijają się wielokrotnie krzyżujące się wątki. Akcja pełna sugestywnych scen przemocy w miarę rozwoju zagęszcza się i doprowadza do znakomitego momentu kulminacyjnego. Niby wszystko widzieliśmy w innych filmach, ale w rękach Fuquy nabrało to nowej jakości i świeżości. Od strony realizacji, budowania napięcia, wiarygodności, głębi i rysunku psychologicznego bohaterów to kino lepsze niż przereklamowany, podobny gatunkowo „Amerykański gangster” Scotta, a nawet „Dzień próby”.

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

I jeszcze słowo o aktorach. Z bardzo niewdzięcznego zadania aktorskiego świetnie wywiązał się Ethan Hanke, który wspiął się na szczyty sztuki aktorskiej. Siłą jego gry jest mowa ciała; wychudzony, spocony, z oczami przekrwionymi i rozbieganymi. Raz jest odpychający, odrażający, a kiedy indziej budzi politowanie. Zagrał człowieka, który grzeszy, spowiada się z tego, żałuje i dalej świadomie grzeszy. Nadspodziewanie korzystnie wypadł szpakowaty Richard Gere, niegdyś topowy playboy, obecnie aktor o urodzie chomika. W walce ze złem i słabościami potrafi przekonująco zagrać tchórzostwo, a potem udowodnić sobie i światu, że ma w sobie resztki ducha walki i że stać go na ostatni heroiczny zryw w życiu. A Don Cheadle koncertowo zagrał wewnętrzny niepokój i targające nim emocje związane z dylematem, po której stronie barykady się znaleźć.

Beata Cielecka

"Gliniarze z Brooklynu" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
osa
jak można wyrazić się tak o Gere - chomik - sam jesteś chomikiem. Gere to mój ulubiony aktor i nie tylko za Pritty Woomen.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Marieta Żukowska debiutuje z mężem na salonach! Jej ukochany to nie byle kto

Marieta Żukowska debiutuje z mężem na salonach! Jej ukochany to nie byle kto

Marta Nawrocka też jest fanką tatuaży. Jak wypada na tle wytatuowanego męża?

Marta Nawrocka też jest fanką tatuaży. Jak wypada na tle wytatuowanego męża?

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn