NASZA OCENA: 6/10
Kumple Val (Gregg Henry) i Porter (Mel Gibson) robią skok i zgarniają ok. 200 tys. dolarów. Jednak gdy dochodzi do podziału Val postanawia pozbyć się wspólnika, by zabarć jego pieniądze i żonę. Ale strzały, które miały być śmiertelne, tylko ciężko ranią Portera. Po kilku latach wraca, by odebrać swoją dolę. Ale czasy się zmieniły i Val pracuje już dla syndykatu. Mimo to Porter staje do walki.
Blisko 30 % filmu zostało nakręcone od nowa, gdy producenci zwolnili Briana Helgelanda z funkcji reżysera, niezadowoleni z jego pracy. A "Godzinę zemsty" dokończył… producent wykonawczy. Jednak opóźnienie w realizacji trwało blisko rok, bo Gibson zajęty był na planie "Zabójczej broni IV". Helgelanda zwolniono dwa dni po tym, jak odebrał Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany ("Tajemnice Los Angeles"). I chyba zrobiono błąd, czego dowodzi jego znacznie lepsza reżyserska wersja filmu zrealizowana w 2005 roku.
Piotr Radecki
"Godzina zemsty". Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
