NASZA OCENA: 8/10
Niesamowity sukces "Poszukiwaczy zaginionej arki" (1981) spowodował, że Spielberg zdecydował się nakręcić kolejną część przygód Indiany. Także Harrison Ford przystał na tę propozycję z radością. Później było mu już nie do śmiechu: uszkodził sobie plecy podczas kręcenia walki z niedźwiedziem, a w ostatecznym montażu ta scena została wycięta. Problem pojawił się także przy wyborze partnerki dla Forda. Spielberg chciał, by ponownie była to Karen Allen, która sprawdziła się w "Poszukiwaczach…", ale producent, George Lucas stwierdził, że chce inną aktorkę. Pierwszą kandydatką była… Sharon Stone, jednak z różnych powodów, roli nie dostała. W końcu jej miejsce zajęła Cate Capshaw. I to z jej powodu Steven Spielberg z całej serii o Indianie Jonesie najbardziej lubi właśnie ten film - to właśnie wtedy zaczął się ich romans. Para w 1991 roku wzięła ślub i do dziś są szczęśliwym małżeństwem z piątką dzieci.
Prawdę mówiąc z trzech filmów o przygodach przystojnego archeologa "Indianę Jonesa" lubię najmniej, bo "Poszukiwacze…" ustawili poprzeczkę bardzo wysoko. Jednak historia poszukiwania trzech kamieni skradzionych z hinduskiej świątyni jest pasjonująca, a sekwencja szalonej jazdy wagonikami w kopalni do dziś zapiera dech w piersiach. Zresztą "Indiana…" dostał Oscara za efekty specjalne!
I jeszcze zagadka: pierwsza scena filmu rozgrywa się w Szanghaju, w lokalu, który nazywa się "Club Obi-Wan". Czy domyślacie się, skąd wzięła się ta nazwa?
Piotr Radecki
Film przygodowy USA 1984, reż. Steven Spielberg
"Indiana Jones i Świątynia Zagłady". Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
