NASZA OCENA: 9/10
W 1990 roku gigantycznym sukcesem wydawniczym w Polsce była "Tożsamość Bourne’a" mistrza powieści szpiegowskiej Roberta Ludluma. Na świecie książka była bestsellerem w roku 1980, a osiem lat później zdecydowano się na jej ekranizację. Rolę Jasona Bourne’a, tajnego agenta zabójcy, który traci pamięć i musi odtworzyć swoje życie, a przy okazji uniknąć kolegów po fachu, którzy chcą go zamordować, zagrał Richard Chamberlain. Film odniósł umiarkowany sukces, na szczęście o książce nie zapomniano i 14 lat później na ekrany weszła o wiele swobodniejsza adaptacja powieści.
Dynamiczna, trzymająca w napięciu, słusznie stała się przebojem i przypomniała, że Matt Damon, który w tej ekranizacji zagrał Jasona, jest znakomitym aktorem. Ten sukces spowodował, że nakręcono adaptację kolejnej części książki, czyli "Krucjatę Bourne’a". Bohater wraz z ukochaną Marie (Franka Potente) próbują żyć na uboczu, nie rzucając się w oczy. Jednak wrogowie ich odnajdują i próbują zabić. Jason postanawia odnaleźć swoich byłych mocodawców, a obecnie przeciwników z organizacji Treadstone. Pomóc w tym musi mu Nicolette (Julia Stiles), która pracowała w jej paryskim oddziale…
Oto rasowe kino sensacyjne made in USA: szybkie, bez zbędnych dywagacji, rozwiązujące wszelkie problemy bohatera dzięki kilku ciosom pięści, kopniakom i zabiciu wszystkich złych. Na końcu, w charakterze premii czeka piękna dziewczyna. "Krucjata Bourne’a" aż tak schematyczna nie jest, choć i do oryginalnych nie należy. W 2007 roku ten sam zespół zrealizował "Ultimatum Bourne’a", ale czwarty film, "Dziedzictwo Bourne’a" z 2012 roku, już jest bez Matta Damona. Główną rolę agenta Aarona Crossa poddanego modyfikacjom genetycznym gra Jeremy Renner.
Piotr Radecki
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
