"Nasz nowy dom" 18 w Markach. Mieszkali w starym garażu, a matka musiała pochować własne dziecko. Katarzyna Dowbor pozwoliła im cieszyć się życiem!
Za nami 5. odcinek 18. sezonu programu "Nasz nowy dom". Ekipa Katarzyny Dowbor tym razem udała się do Marek, w których mieszka Pani Katarzyna opiekująca się swoją dwudziestotrzyletnią córką Marią, chorującą na czterokończynowe porażenie dziecięce i epilepsję. Towarzyszy im także syn pani Kasi, Sebastian.
Rozstaliśmy się z mężem pół roku temu, bo mąż nadużywał alkoholu, nie pracował i nie pomagał w utrzymaniu domu, w opiece nad córką – mówiła Pani Katarzyna, która 6 lat temu pochowała swojego 13-letniego syna.
To był największy dramat pochować własne dziecko – dodała.
Rodzina zajmowała stary garaż, przerobiony na pomieszczenie mieszkalne, które trudno było nazwać domem. Warunki były dramatyczne. Z częściowo ocieplonej elewacji odpadał styropian, dach przeciekał, sufity opadały. Nie było prawdziwej łazienki – prysznic znajdował się w kuchni, kompletnie nic nie było przystosowane do osoby poruszającej się na wózku.
Marysia wymagała opieki 24 godziny na dobę, więc nie było mowy o tym, by pani Kasia podjęła pracę. Sebastian pracuje i pomaga mamie i finansowo, i w opiece nad siostrą, ale nawet wspólnymi siłami nie byli w stanie przeprowadzić choćby najmniejszego remontu. Na szczęście, w Markach pojawiła się Katarzyna Dowbor z Maćkiem Pertkiewiczem oraz Arturem Witkowskim i jego ekipą.
ZDJĘCIA DOMU PRZED I PO METAMORFOZIE W GALERII
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
