"Nie opuszczaj mnie". Tragiczny los dawców organów [RECENZJA]

Kamila Glińska
"Nie opuszczaj mnie" (2010)media-press.tv
"Nie opuszczaj mnie" (2010)media-press.tv
Dylematy przedstawione w tym filmie mogą za chwilę dotyczyć naszych dzieci, którym bliskie stanie się pytanie: czy ten Inny, wyhodowany z moich części jest mną, mną tylko po części czy kimś innym?

NASZA OCENA: 7/10

Ekranizacja słynnej powieści Kazuo Ishiguro rozgrywa się w czymś w rodzaju alternatywnej rzeczywistości. W połowie XX wieku zaczęto badania genetyczne, dzięki którym udało się wyhodować klony człowieka. Klony takie – wyglądające i zachowujące się identycznie jak ludzie – są żywymi składzikami organów potrzebnych do przeszczepów. Dba się o ich zdrowie, rozrywki, a czasem nawet o odpowiednie wykształcenie – to właśnie w elitarnej szkole w Hailsham poznamy głównych bohaterów: przebojową Ruth, nieśmiałego Tommy’ego i dojrzałą Kathy (ta ostatnia jest narratorką opowieści). Po skończeniu szkoły Ruth i Tommy żyją przez pewien czas nadzieją, że prawdą jest krążąca po uczelni plotka, jakoby w przypadku, gdy dwa klony się pokochają, będą mogły wieść zwyczajne życie! Oboje jednak raz po raz trafiają na stół operacyjny, a ich opiekunka Kathy odkrywa, że takiej możliwości nigdy nie było… Ją wkrótce, po wykonaniu misji opiekuńczej, czeka los podobny do losu podopiecznych…

Skromny w sumie film Marka Romanka zmusza do zastanowienia się, co by było, gdyby możliwe było klonowanie: czy klony to ludzie, czy też – jak w filmie – można im odmówić praw ludzkich? Przecież wyglądają tak samo jak my, tak samo kochają i nienawidzą… Można film uznać także za metaforę losów narodu uważanego w swej ojczyźnie za podludzi (Żydów w nazistowskich Niemczech, Haitańczyków na Dominikanie, Tybetańczyków w Chinach; z Żydami łączy zresztą klony pogodzenie się z losem, brak sprzeciwu wobec systemu). To ponadto chłodna, stylowa, dopracowana w każdym szczególe opowieść o godzeniu się z losem i własną śmiertelnością. Piękna wizualnie, doskonale zagrana. Romanek wykonał kawał naprawdę dobrej roboty (choć można psioczyć, że książka długo trzyma w niepewności co do tożsamości bohaterów, jest bardziej tajemnicza, a w filmie od początku wyłożono wszystko kawa na ławę).

Beata Cielecka

"Nie opuszczaj mnie" w tv. Sprawdź datę emisji!

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tara
Rzeczywistość zawsze bije na głowę fikcję. Ten film wydaje się kresem wyobraźni pisarza? To czym było Auschwitz-Birkenau???
b
b38
Widziałam ten film wczoraj. Nie znam twórczości Ishiguro, ale obraz na podstawie jego powieści jest bardzo przejmujący. Faktycznie budzi on skojarzenia z obozami koncentracyjnymi. Dosłowność przekazu dobija do ściany. Pierwsza myśl po obejrzeniu, to "Co za chory umysł mógł wymyśleć coś takiego?". Druga myśl - świetny film, poruszający wewnętrznie i stawiajacy pytanie o granicę człowieczeństwa.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn