Smutne święta Beaty Tyszkiewicz
Beata Tyszkiewicz, czyli jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce, a także była już jurorka programu „Tańca z gwiazdami” od kilku lat nie jest już aktywna zawodowo. Wszystko przez problemy zdrowotne, z jakimi w ostatnim czasie się zmagała. W 2017 roku Beata Tyszkiewicz trafiła z zawałem serca do szpitala w Aninie, gdzie przeprowadzono u niej zabieg udrożnienia tętnicy wieńcowej. Choć przebiegł on pomyślnie i wypisano aktorkę ze szpitala, to kilka dni później trafiła do niego ponownie. Od tamtego czasu Beata Tyszkiewicz zdecydowanie zwolniła, wycofała się z życia publicznego i zaczęła poważnie dbać o swoje zdrowie.
W jednym z najnowszych wywiadów, Karolina Wajda, która jest jedną z dwóch córek aktorki, postanowiła wyjawić, jak będą wyglądać tegoroczne święta aktorki. Okazuje się, że Beatę Tyszkiewicz czeka niemiłe rozczarowanie. Przy świątecznym stole zabraknie bowiem młodszej z córek, Wiktorii, która na co dzień mieszka w Szwajcarii z dwoma synami. Każda jej wizyta dostarczała aktorce ogromną radość.
Niestety, w tym roku moja siostra Wiktoria musi zostać w Szwajcarii, więc może przylecieć z chłopcami dopiero po Nowym Roku. Ich wizyta to zawsze największa radość - wyznała Karolina Wajda w rozmowie z „Życiem na gorąco”, cytowanej przez „Fakt”.
Mimo nieobecności Wiktorii, obie córki przygotowały dla swojej mamy wspólny prezent. Zrobiły to, choć jak przyznaje Karolina, jej mama nie przepada za otrzymywaniem podarków.
Mama ma niewielkie potrzeby. I w ogóle nie lubi dostawać prezentów. Jest typem dawcy, który najbardziej lubi obdarowywać innych. Także nie jest tak łatwo sprawić jej prezent. Ale my z siostrą już coś na pewno wymyślimy - przyznała w tej samej rozmowie Karolina Wajda.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
