"Okno na tamtą stronę" w poniedziałek, 23.04.2018 o godz. 20:35 w TVP1! - sprawdź
Władysława Szlengla poznajemy już w pierwszych minutach widowiska; wcielający się w poetę Wojciech Solarz jest przewodnikiem po rzeczywistości getta warszawskiego, oprowadzając widzów po kabaretach, gdzie śmiech jest jedynym lekarstwem na strach oraz obojętność, czy po ciemnych mieszkaniach, w których nie wolno patrzeć przez okno.

Siłą "Okna na tamtą stronę" jest brak patosu. Chociaż wchodzimy w środek piekła, to Hofman postanowił skupić się na ukazaniu codziennego życia mieszkańców getta. Zapomnijcie o przykrych obrazach z archiwalnych kronik filmowych, tutaj zobaczycie normalnych ludzi, którzy starają się po prostu żyć w nieludzkich czasach.
Wartością jest też przedstawienie nieznanej twórczości Władysława Szlengla, wszak w widowisku nie pada żadne słowo dopisane przez reżysera spektaklu, a cała historia składa się wyłącznie z utworów, które wyszły spod ręki zmarłego w 1943 roku poety. Część z tych dzieł, jak chociażby "Tango Notturno", z pewnością jest znana, ale resztę należy traktować raczej w kategoriach odkrycia.
Odkryciem spektaklu jest także Katarzyna Dąbrowska, która kradnie show w muzycznych sekwencjach. W urodzonej w 1984 roku aktorce nie ma grama fałszu, a każda piosenka w jej interpretacji staje się poruszająca oraz wzruszająca. Czyste emocje. Swoją drogą warto zwrócić uwagę na sposób realizacji muzycznej części spektaklu, która bardzo skojarzyła mi się ze stylistyką podobnych scen z serialu "Bodo" Michała Kwiecińskiego. Jednocześnie jednak jestem świadomy, że nie każdemu ta estetyka teatru w teatrze przypadnie do gustu.
To, co kuleje w "Oknie na tamtą stronę", to pewien brak spójności fabularnej, który wynika z faktu, że nie mamy do czynienia z konkretnym utworem, lecz zbiorem wierszy i piosenek. To nie zawsze dobrze funkcjonuje, miejscami nuży, a w pewnym momencie nawet wprawia w konsternację. W końcu mamy do czynienia z mieszanką stylistyk, co odbija się na produkcji.
"Okno na tamtą stronę" intryguje i jest świeżym oraz ciekawym spojrzeniem na rzeczywistość getta warszawskiego. To spektakl, który potrafi uwierać, ale również rozbawić i rozczulić. Cenne i unikalne podejście. Warto włączyć TVP1 w poniedziałkowy wieczór.
Ocena: 6/10
