NASZA OCENA: 4/5
Niespełna 20 lat temu, w pociągu jadącym do Wiednia spotkali się Celine (Julie Delpy) i Jesse (Ethan Hawke). Francuzka i Amerykanin spędzili ze sobą noc spacerując, rozmawiając i coraz bardziej zbliżając się do siebie. Opowiedział o tym Richard Linklater w nagrodzonym Srebrnym Niedźwiedziem filmie „Przed wschodem słońca”.
Dziewięć lat później reżyser w „Przed zachodem słońca” zetknął bohaterów przypadkowo w Paryżu: on promuje swoją książkę, ona pojawia się na spotkaniu z czytelnikami. Mają niewiele czasu, by odpowiedzieć sobie na pytania dotyczących tego, co ich łączy. „Przed północą” stanowi dopełnienie tej emocjonalnej trylogii: Celine i Jesse od 10 lat są razem, doczekali się bliźniaków. Teraz spędzają rodzinne wakacje w Grecji – to okazja do podsumowania związku, który zaczyna popadać w rutynę.
Czy to koniec ich wspólnej drogi, czy początek nowego etapu? Linklater za kamerą a Delpy i Hawke przed, od początku doskonale się dogadywali: umieli stworzyć współczesną, pozbawioną ckliwości historię uczucia i poprowadzić ją przez lata. W efekcie śledzimy jej meandry w czasie rzeczywistym: bohaterowie rozwijają się i starzeją wraz z aktorami. Od drugiej części Delpy i Hawke stali się współscenarzystami cyklu, a „Przed zachodem słońca” i „Przed północą” były nominowane do Oscara właśnie za scenariusz.
pr
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
