Tragedia Makbeta - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
"Tragedia Makbeta" (fot. AplusC)AplusC
"Tragedia Makbeta" (fot. AplusC)AplusC
Makbet marzy o władzy i tronie królewskim. Za namową żony podstępnie zabija króla Dunkana i przejmuje rządy. Jednak zbrodnia pociąga za sobą następne, a Makbeta zaczynają nękać duchy pomordowanych.

NASZA OCENA: 4/5

Szekspirowska tragedia oczami Romana Polańskiego: ponura, skrajnie realistyczna, cyniczna, brutalna. Bohaterowie – wbrew teatralnej tradycji – są młodymi ludźmi, nie ma tu pałaców lecz niewielkie, klaustrofobiczne zameczki, gdzie po błotnistych dziedzińcach biegają świnie, a kolejne zabójstwa przypominają jatkę.

To pierwszy film Polańskiego zrealizowany po brutalnym zamordowaniu jego żony Sharon Tate, stąd domniemania, że reżyser odreagowywał traumę.

Faktem jest, że gdy zwrócono mu uwagę na zbyt krwawe sceny zabójstw (szokujące w latach 70., dziś właściwie normalne), odpowiedział: „Nie uczcie mnie, jak krwawe może być zabójstwo”. „Tragedia Makbeta” po premierze (do której z trudem doszło) uznana została za dzieło nieudane. Dziś, mimo wielu błędów i słabości, wydaje się filmem dojrzałym i wyprzedzającym swój czas.

Piotr Radecki

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn