"Ukryta gra" [RECENZJA]. Ostatni film wyprodukowany przez Piotra Woźniaka-Staraka to hit? Oceniamy!

Krzysztof Połaski
fot. Krzysztof Wiktor / Watchout Studio
fot. Krzysztof Wiktor / Watchout Studio
"Ukryta gra" Łukasza Kośmickiego zapowiadała się pysznie. Intrygująca fabuła, światowa obsada i Pałac Kultury i Nauki jako arena głównej akcji. Prawdziwy materiał na hit. Ale czy rzeczywiście otrzymaliśmy przebój?

"UKRYTA GRA" - RECENZJA

Łukasz Kośmicki to człowiek wielu talentów - operator, autor zdjęć m.in. do "Gier ulicznych" czy niedocenionych "Billboardu" oraz "Gniewu"; scenarzysta, współautor skryptu do świetnego "Domu złego" Wojciecha Smarzowskiego; od niedawna także reżyser, którzy warsztat szlifował kręcąc seriale, a w międzyczasie przygotowywał się do pełnometrażowego debiutu. Gdy anonsowano start zdjęć do "Ukrytej gry", film nosił jeszcze roboczy tytuł "Zimna gra" (zmieniony, aby nie kojarzyć go z "Zimną wojną" Pawlikowskiego), a w roli głównej miał pojawić się William Hurt. I nawet nagrał już pierwsze sceny, lecz finalnie musiał zrezygnować i praktycznie z dnia na dzień zastąpił go Bill Pulmann. Totalne szaleństwo. Szacunek, że udało się uratować projekt.

Za sprawą "Ukrytej gry" przenosimy się do początku lat 60. XX wieku, gdy Stany Zjednoczone i Związek Radziecki walczyły ze sobą na wszelkie możliwe sposoby. W debiucie Kośmickiego arenę tych starć stanowi dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego, gdzie odbyć ma się turniej szachowy pomiędzy mistrzem z USA a ZSRR. W międzyczasie Amerykanin ginie, więc zastąpić go musi przeciwnik, który pokonał denata lata temu - nie stroniący od alkoholu i innych uciech Joshua Mansky (Bill Pullmann), który w Polsce znajdzie kompana od kieliszka, pod postacią swojskiego chłopa i dyrektora PKiN w jednej osobie, o twarzy Roberta Więckiewicza.

Właściwie bohater wykreowany przez polskiego aktora to jedna z ciekawszych postaci "Ukrytej gry". Doświadczony II wojną światową, tłumi w sobie ten ciężar alkoholem, próbując odnaleźć się w stalinowskiej Polsce, gdzie każdy niewłaściwy ruch może zostać "nagrodzony" kulką w łeb albo więzieniem. Szczególnie, gdy obok znajduje się twardy generał Krutow, w którego świetnie wcielił się Aleksiej Sieriebriakow, stając się na 95 minut ucieleśnieniem wszelkiego zła.

Patrząc na "Ukrytą grę" widać operatorskie zacięcie Łukasza Kośmickiego. Całość doskonale wygląda pod względem wizualnym, odpowiedzialny za zdjęcia Paweł Edelman jest absolutnym mistrzem - każdy kadr jest przemyślany, wybornie skonstruowany, a scenografia oraz kostiumy naprawdę przenoszą nas w czasie. Świetnie się na to patrzy.

Niestety już trochę gorzej wygląda scenariusz; w pewnym momencie orientujemy się, że mamy do czynienia z dość schematycznym filmem szpiegowskim, gdzie ktoś kogoś zdradzi, ktoś inny zginie, a jeszcze ktoś inny okaże się cichym bohaterem. To trochę rozczarowuje, a poza tym brakuje w tej historii dynamiki, większego uderzenia, przez co łatwo się znudzić. Niby jest klimat, niby ładnie to wszystko wygląda, ale jednocześnie jest też dość pusto i można poczuć się jak w skansenie.

"Ukryta gra" mogła być filmowym hitem, ale ostatni film wyprodukowany przez Piotra Woźniaka-Staraka ani na moment nie zbliża się do przebojowych "Bogów" czy "Sztuki kochania", które do dzisiaj mają wysoki repeat value. Nie sądzę, abym chciał w przyszłości wracać do tej fabuły i intrygi. Ładne obrazki nie wystarczyły, przydałby się jeszcze bardziej angażujący scenariusz.

Ocena: 5/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

Recenzja została pierwotnie opublikowana 11 listopada 2019 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
szalona_ona
Lubie historie, mniej polityke ale film bardzo mi pasowal :D fajna fabula, obsada rewelacyjna i muzyka klimatyczna. Nie obchodza mnie opinie innych bo mam wlasna :D
D
Daria
Jesli o polskie produkcje chodzi, to szczerze mowiac przyzwyczailam sie do kiepskiego poziomu, myslalam, ze tym razem bedzie podobnie, a ten film baardzo mnie zaskoczyl, polecam obejrzec jesli ktos jeszcze nie mial okazji
s
szajka
Więckiewicza nie zaliczam do ulubionych polskich aktorow ale tutaj swoja role zagral perfekcyjnie, nie mam sie do czego doczepic :D Pasowal do niej i faktycznie dal do siebie przekonac :D Pullman zas to wiadomo klasa sama w sobie. Film jak dla mnie swietny i zachecil do ksiazki, moze dostane ja pod choinke :P
m
michalka
Jeden i drugi aktor pokazal klase, ja ogolnie Wieckiewicza uwielbiam i ogladam wszystkie filmy w ktorych gra, Ukryta Gra super, fabula ciekawa, dobrze zrobiony film
d
daniel c
sam film mnie nie porwal, ale Wieckiewicz moim zdaniem przerosl Pullmana o kilka leveli
d
dawidoo
No ja tez obejrzalem, z duzym zaciekawieniem bo wszedzie sie o tym mowilo, plakaty , w tv co rusz zwiastun,wiec sie wybralem zeby zobaczyc coz to takiego... powiem tyle... jak na polska produkcje swietny, zazwyczaj polskie filmy podobaja mi sie srednio albo wcale, w tym przypadku bylo inaczej, polecam!
F
Filip
Fajny byl ten film, nawet musze przyznac, ze sie nie spodziewalem ze bedzie az tak dobry, wiec tym bardziej mile zaskoczenie i brawa dla tworcow
M
Michal K
Nie przepadam za tego typu filmami, ale trzeba przyznac, ze produkcja dobra. Aktorsko i zdjeciowo - mega profeska
E
Ewka
Noo i takie filmy, to ja lubie ogladac, obsada dobra, interesujaca fabula, fajnie zrobiony, do konca z zaciekawieniem czekalam co sie wydarzy
p
patrycja
muszę od razu przyznać, że to nie jest mój ulubiony rodzaj filmów ale postanowiłam się wybrać z moim facetem i zrobić jemu niespodziankę. Jemu to wiadomo że bardzo się podobało, a ja szczerze muszę przyznać nie nudziłam się
e
ercia
jeden z lepszych filmów na jakich ostatnio byłam. Bawiłam się bardzo dobrze i zdecydowanie warto wybrać się do kina jeśli lubimy kino akcji
H
Hanka
No jasne, ze hit :) wszyscy moi znajomi juz byli w kinie, kazdy byl zaciekawiony co to powstalo, sama sie zastanawialam i oczywiscie wybralam sie zaraz po premierze, jak dla mnie seans na plus! polecam
l
lilianka
świetny dreszczowiec, treściwy, bardzo dobrze nakręcony, doskonała gra aktorska, nie pogubimy się w nim a to najważniejsze.
S
St CatTrick
Dobre kino szpiegowskie zrealizowane z zachodnim "rozmachem". Przy czym mam tu na mysli świetne zdjęcia i montaż, a także rewelacyjną grę aktorską. Polecam!
z
zuk
z przyjemnością obejrzałem i polecam, film zupełnie jak nie polski, ze świetną, światową obsadą i doskonałą scenografią
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn