Nic podobnego. Jak donosi tygodnik Na Żywo, gwiazda udała się w tak daleką podróż z mężem Januszem Józefowiczem, bo miała sesję zdjęciową do jednego z magazynów…
Anonimowe źródła donoszą kolorówce, że Urbańska nie ma depresji, wprost przeciwnie. Tuż po Nowym Roku wraca z mężem do kraju i już szykuje się do pracy.
Co by o Nataszy nie pisano, jedno jest pewne. Jest nie tylko ambitna, ale przede wszystkim to wulkan energii.