"Zabójcza broń". Mel Gibson i Danny Glover w kultowej komedii sensacyjnej [RECENZJA]

9 stycznia 2018, 6:14

Detektywi Martin Riggs i Roger Murtaugh mają zbadać okoliczności samobójstwa pewnej kobiety. Prowadząc dochodzenie odkrywają, że w sprawę zamieszana jest międzynarodowa mafia narkotykowa.

NASZA OCENA: 8/10

Czteroczęściowy cykl „Zabójcza broń” to jeden z najbardziej popularnych seriali w kinowej produkcji amerykańskiej ostatnich dziesięcioleci. Wszystkie części reżyserował Richard Donner („Omen”, „Superman”), a bohaterami są zawsze ci sami, grani przez tych samych aktorów, policyjni partnerzy z Los Angeles – Martin Riggs (Mel Gibson) i starszy od niego, zbliżający się do emerytury Roger Murtaugh (Danny Glover).

W pierwszej „Zabójczej broni” (nominacja do Oscara za najlepszy dźwięk) Riggs i Murtaugh rozpoczynają pracę na posterunku w Los Angeles. Wkrótce otrzymują pierwsze, z pozoru rutynowe zlecenie: mają zbadać przyczyny rzekomo samobójczej śmierci Amandy Hunsaker, prostytutki, która była córką Michaela Hunsakera, prezesa banku i towarzysza broni Murtaugha z czasów wojny w Wietnamie.

Tymczasem śledztwo prowadzi policjantów na trop międzynarodowej mafii narkotykowej i będących na jej usługach zabójców. Na czele gangu stoi bezwzględny Joshua (Gary Busey). Policjanci, zdani tylko na siebie, przystępują do nierównej walki z bandytami. Najsilniejszą bronią stróżów prawa okazuje się wzajemne zaufanie.

Andrzej Bukowiecki