NASZA OCENA: 7/10
Levov jest dzieckiem szwedzkich emigrantów, którym powiodło się w Ameryce. Sam był sportową gwiazdą swego miasteczka, ożenił się z miejscową miss, przejął dochodowy interes po ojcu, dochował się mądrej córki – życie wydaje się Levovowi wręcz idealne… Pewnego dnia dochodzi jednak w miasteczku do aktu terroru będącego częścią protestu przeciw wojnie w Wietnamie: eksplozji w małym urzędzie pocztowym. Nikt miał nie ucierpieć, ale okazało się, że coś poszło nie tak i jest ofiara… Do domu Levova pukają agenci FBI, którzy podejrzewają o zamach córkę głównego bohatera, Merry. Ojciec, choć wie o skrajnych poglądach córki i od dłuższego czasu tracił z nią kontakt, nie dopuszcza do siebie myśli, że może być winna.
Ekranizacja trzeciej części tak zwanej „Trylogii amerykańskiej” Philipa Rotha (pozostałe to „Wyszłam za komunistę” i „Ludzka skaza”). Tak naprawdę nie jest to film o terroryzmie w takim sensie, jakim kojarzymy go dziś: nie ma tu religijnych fanatyków, jest na pozór słuszna sprawa (tylko środki protestu są niesłuszne), są inne czasy, a całość rozgrywa się w dość zamkniętej, niewielkiej w sumie społeczności i głównie jej dotyczy. To bardziej dramat z podtekstami politycznymi, którego najważniejszymi punktami jest rozpad więzi rodzinnych, niemożność dialogu między pokoleniami i upadek wiary młodego pokolenia w czystość i uczciwość amerykańskiego rządu.
To film o utracie niewinności przez Amerykę i o tym, jak świadomość Amerykanów zmieniła już na zawsze interwencja w Wietnamie. Film trudny w odbiorze, o zdecydowanie pesymistycznym wydźwięku, za to bardzo dobrze zagrany przez aktorów z pierwszej ligi: w rolę Levova wcielił się Ewan McGregor, jego żonę zagrała Jennifer Connelly (w tym momencie należy zwrócić uwagę na motyw kwestii wiary: Levov jest Żydem, Dawn katoliczką, a tworzą udany związek), zaś zbuntowaną Merry Dakota Fanning.
Beata Cielecka
