NASZA OCENA: MOŻNA OBEJRZEĆ
Za tą błyskawiczną ewakuacją stoi jego przyjaciel, niejaki Ford Perfect (Mos Def), któremu niegdyś Arthur uratował życie. Aż do tego momentu nie wiedział, że jest on kosmitą i zarazem autorem niezwykle poczytnych przewodników po wszechświecie. Wkrótce w towarzystwie dwugłowego prezydenta galaktyki Zaphoda Beeblebroxa (Sam Rockwell) i urodziwej Ziemianki Trillian (Zooey Dechanel) oraz bardzo łatwo popadającego w depresję robota Marvina (Warvick Davis) ruszają w podróż poprzez wszechświat, by go poznawać i przeżywać przedziwne, czasem śmiertelnie niebezpieczne przygody.
Oto główny wątek ekranizacji kultowej powieści Douglasa Adamsa, pierwszej księgi jego "trylogii w pięciu częściach". Film Gartha Jenningsa powstawał przez kilka lat, a pisanie scenariusza rozpoczął sam Adams, lecz niestety nie zdołał go ukończyć przed śmiercią. "Autostopem przez galaktykę" może rozczarować miłośników książki m.in. z powodu skrótów (koniecznych, by akcję dostosować do wymogów ekranizacji). Z kolei ci, którzy książki nie znają, mimo wszystko mogą poczuć się nieco zagubieni. Czy to oznacza, że pewnych książek po prostu nie da się dobrze sfilmować?
Piotr Radecki
Ang.-amer. komedia s.f. 2005, reż. Garth Jennings
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
