Doda chce wyjść za mąż!

Doda przez lata słynęła z gorących i bardzo medialnych romansów, które kończyły się równie głośno jak zaczynały, a przyczyną rozpadu kolejnych związków miał być medialny szum wokół nich. Doda nie chciałaby powtarzać tych błędów i właśnie dlatego informacje o obecnym partnerze zachowuje dla siebie.

CZYTAJ TAKŻE:
DODA NA MAJÓWCE POKAZUJE POŚLADKI I MÓWI PO ANGIELSKU [WIDEO+ZDJĘCIA]
AGNIESZKA SZULIM I DODA W SĄDZIE! [WIDEO]

- Może ostatnio życie nauczyło mnie, żeby podchodzić do miłości trochę asekuracyjnie. Oczywiście do momentu, gdy się zakocham, bo później powtarzam te same błędy. Czyli bez asekuracji, bez znieczulenia. Gram z miłością w cztery ognie. Ja skaczę w ogień, a niektórzy marzą tylko o iskrze. Cieszę się, że mam taki charakter, który powala mi doświadczać wielkich emocji. Bo tylko one są sensem życia (...) Nie opowiem o swoim chłopaku. Już wiem, że za często opowiadałam o poprzednich - wyjaśniła Rabczewska "Gali".

CZYTAJ TAKŻE:
BRAT ZERWAŁ KONTAKTY Z DODĄ!
MAMA DODY BRONI CÓRKI: KONFLIKTY NIE BIORĄ SIĘ Z JEJ STRONY

Doda przyznaje jednak, że - jak chyba każda kobieta - marzy o ślubie.

- W planach mam - i to jest dla mnie najważniejsze - zamążpójście. Dlatego, żeby spełniła się ta przepowiednia, wymusiłam oblanie mnie dużą ilością wody na śmigus-dyngus. Musiałam to wymusić. Za moich czasów, jak był śmigus-dyngus, to człowiek bał się wyjść z domu, a teraz? Jakiś chłopiec spytał, czy może zrobić mi zdjęcie, a ja na to: "Nie będzie żadnego zdjęcia! Dlaczego mnie nie oblałeś?". "To ja mogę panią oblać?" - spytał wystraszony. "Ty się mnie pytasz?! W tej chwili masz mnie oblać, żebym miała szczęście i żebym wyszła za mąż!". "A mogę pożyczyć od pani butelkę?". "Dobra, masz, tylko nikomu nie mów!" - ujawniła z właściwym sobie humorem Dorota Rabczewska.