NASZA OCENA: 6/10
Opowieści o uczuciach, które łamią wszelkie bariery, było w kinie tysiące. Podobnie jak filmów o miłości korespondencyjnej. Koreańczycy postanowili połączyć te motywy i tak powstał film „Siworae” (2000). Opowieść o mieszkańcach tego samego apartamentu, którzy dzięki tajemniczej skrzynce pocztowej mogą nawiązać kontakt, mimo że dzielą ich dwa lata, ujmowała subtelnością i tajemnicą. Produkcja została znakomicie przyjęta na całym świecie.
Amerykanie, którzy jeśli nie mają własnych pomysłów, bez skrupułów kopiują cudze, postanowili nakręcić wszystko od nowa. By inwestycja się zwróciła (trzeba było zapłacić za prawa do remake’u), zaangażowali gwiazdy – Keanu Reevesa i Sandrę Bullock, a akcję przenieśli do USA. W ten sposób powstała historia o dr Kate Foster, która postanawia rzucić pracę w prowincjonalnym szpitalu i przenieść się do renomowanej kliniki w Chicago. Żal jej tylko wspaniale położonego domku nad jeziorem, w którym mieszkała. Zostawia więc list do kolejnego lokatora, w którym m.in. przeprasza za ślady psich łap przy drzwiach. Jak zapewnia, gdy się wprowadziła, już były.
Alex Wyler, utalentowany architekt, jest z tym domkiem związany emocjonalnie – zaprojektował go i zbudował jego ojciec. Dziwi go znaleziony w skrzynce list od Kate, bowiem dom jest zaniedbany, sprawia wrażenie opuszczonego, a przy drzwiach nie ma żadnych psich śladów. Sprawa listu odchodzi w niepamięć, Aż do momentu, gdy Alex, malując pomost nad jeziorem, widzi bezpańskiego psa, który przebiega po świeżej farbie i kieruje się w stronę domu…
Niestety nie ma tu olśniewających kreacji i niebywałych wzruszeń, choć „Dom nad jeziorem” przyjemnie się ogląda. Zabrakło mu jednak subtelności i świeżości oryginału.
Piotr Radecki
Dramat amer.-austral. 2006, reż. Alejandro Agresti
"Dom nad jeziorem". Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
