"Dzień Dobry TVN". Anna Wendzikowska w "Ugotowanych" przeżyła piekło. "To jedna z okrutniejszych rzeczy, jakie mnie spotkały"

Magdalena Bohdanowicz
fot. AKPA / Baranowski
fot. AKPA / Baranowski
Wyznanie Anny Wendzikowskiej o mobbingu w TVN wywołało dyskusję w polskich mediach. Jej wyznanie o byciu poniżaną i gnębioną w stacji okazało się metaforyczną puszką Pandory, z której wychodzą kolejne szokujące informacje. Dziennikarka nie odpuszcza i publikuje komentarze internautów, a także odniosła się do jednego z nich. Wyznała, że na planie programu "Ugotowanych" przeżyła piekło.

Anna Wendzikowska o mobbingu w TVN

W pierwszy weekend października Anna Wendzikowska otworzyła metaforyczną puszkę Pandory, decydując się na opublikowanie swoich wspomnień z czasu prasy dla stacji TVN. Dziennikarka wyznała, że była "poniżana, gnębiona" i codziennie "drżała o pracę". Opublikowany w mediach społecznościowych post wywołał falę reakcji - także stacji, która odniosła się do wyznania Wendzikowskiej w komentarzu.

Anna Wendzikowska nie porzuciła tematu - na jej profilu w mediach społecznościowych co rusz pojawiają się publikowane przez nią na InstaStories wyznania internautów, opisujących różne patologie których doświadczali podczas pracy w mediach. Jeden z komentarzy dotyczył jednak pamiętnego występu Anny Wendzikowskiej w programie TTV "Ugotowani".

Dziennikarka wzięła udział w programie w 2013 r., występując w odcinku specjalnym wraz ze Stefano Terrazzino, Maciejem Zieniem i Małgorzatą Potocką. Zorganizowana przez nią kolacja zapisała się w pamięci widzów między innymi za sprawą przypalonych batatów oraz, jak wytknęła dziennikarce internautka, "karygodnym fochu" Wendzikowskiej. "Wywołana do tablicy" dziennikarka postanowiła się odnieść do sprawy i opowiedzieć, jak wyglądały kulisy nagrywania programu.

OGLĄDAJ! Premiery seriali i programów, na żywo, płatne pakiety TV bez reklam w Player!

OGLĄDAJ! Premiery seriali i programów, na żywo, płatne pakiety TV bez reklam w Player!

A to pozwolę sobie skomentować. Zaproszono mnie do programu "Ugotowani" i tam ugotowano... Nigdy tego nie skomentowałam, ale chyba już czas. Bo za długo milczałam i już nie chcę. Program realizowany jest w formule, że niby kamera podgląda, mikroporty są starannie ukryte pod ubraniem, na wszelki wypadek dwa, gdyby jeden wysiadł. Jedzenie w piekarniku, reżyser woła: stop, nie słychać cię, trzeba poprawić dźwięk - opisywała. - Idziemy do innego pokoju, trwa to 10-15 minut, bo trzeba zdjąć sukienkę, poprzyklejać kable jeszcze raz na taśmy. Wracamy, jedzenie przypalone. Nie byłam w tamtym czasie ani spokojna ani cierpliwa. Wkurzyłam się. Nie na jedzenie, ale na ekipę, która zamiast zatrzymać kamery i coś na to poradzić, bo przecież to była ich wina, kręciła dalej, jakby nigdy nic się nie stało.. - pisała Wendzikowska.

W dalszej części wypowiedzi dziennikarka odnosi się do sposoby, w jaki została przedstawiona w montażu.

Kultura i rozrywka

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

I teraz najlepsze: rzecz się działa w stacji-matce, a ja z zasady ufam ludziom, więc zrezygnowałam z opcji autoryzacji, oglądania wcześniej i akceptu. Byłam PEWNA, że przecież nikt mi krzywdy nie zrobi. I szczerze: nigdy tego nie obejrzałam, wystarczyły mi opowieści innych. Przeżyłam to bardzo - wyznała.

Opisała również reakcję producentki, gdy zadzwoniła do niej po emisji materiału. - *Mówię do niej: jak mogliście mi to zrobić? To jest totalnie nie w porządku. Usłyszałam kpiącą odpowiedź: Ania, pracujesz w TV. Powinnaś wiedzieć, jakimi prawami rządzi się reality show. Nic z tym nie zrobiłam... Ale uważam, że to jedna z okrutniejszych rzeczy, jakie mnie spotkały. Bo minęło 10 lat, a ja ciągle czytam, że "prawdziwą twarz pokazałam w "Ugotowanych""... Otóż nie, moi drodzy, zostałam zrobiona w ch..a - napisała Wendzikowska.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bea
To nie jest normalne, żeby 9 lat cierpieć przez przypalony obiad. Bo to nie ona przypaliła tylko to przez ekipę, która... robiła, co do niej należało. Niefortunnie dla jej obiadu i wierzę, że dla perfekcjonistki to tragedia, ale żeby coś takiego praktycznie jednym tchem z żalami i wyznaniami o mobbingu? Że jej ludzie pracujący w pośpiechu i zapewne również w stresie pieczeni nie dopilnowali? Czy że nie wyjaśnili na antenie, że to nie z jej winy? A co mieli zrobić? Czekać aż drugi raz to samo ugotuje? Zamówić jej awaryjny poczęstunek z restauracji? Wylecieliby z roboty za to przypuszczam.
B
Bea
Ależ chwytająca za serce historia. Zaiste godna osoby od lat pracującej w mediach.Zapewne NIKT w całej historii "Ugotowanych", ba! w ogóle wszystkich programów rozrywkowych tego typu nigdy nie został tak skandalicznie potraktowany. Może ktoś tę babę oświeci i jej powie, że takie rzeczy zdarzają się większości ludzi. A ona bardzo przeżyła program, którego nawet nie obejrzała. I zabolało ją nie to, że odkryła z przerażeniem, że w telewizji to nie tylko pełen realizm ale przede wszystkim edycja materiału w sposób, który będzie dla widzów interesujący. Ona się nacierpiała, bo nie potraktowali JEJ, jej konkretnie jako świętej krowy i lepiej niż innych uczestników.Może zamiast czterdziestych wczasów na Zanzibarze w tym roku warto byłoby opłacić terapeutę.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Oczu od Katarzyny Dąbrowskiej oderwać nie możemy! Zachwyciła!

Oczu od Katarzyny Dąbrowskiej oderwać nie możemy! Zachwyciła!

Znamienite gwiazdy na gali. Alicja Węgorzewska to kwintesencja stylu i klasy!

Znamienite gwiazdy na gali. Alicja Węgorzewska to kwintesencja stylu i klasy!

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn