Za ich koncert trzeba będzie zapłacić więcej niż np. w zeszłym roku.
Dzięki temu zespół może pozwolić sobie na relaks i gra tylko w weekendy. "Teraz nie musimy już tak pędzić, nie musimy tyle pracować Planujemy koncerty praktycznie tylko w weekendy. To, że gramy przeważnie tylko w weekendy, nie oznacza że zarabiamy mniej niż wcześniej. Zarabiamy tyle samo. Po prostu nasz koncert kosztuje teraz więcej. Możemy więc sobie na to pozwolić"- czytamy słowa Kupichy na "eFakt.pl". Niedawno zespół miał problemy ze sprzedażą biletów. Frekwencja na koncertach była bardzo słaba.
Co się zmieniło, że tak nagle Kupicha może sobie pozwolić na żądanie wyższych stawek za występ? Czyżby zyskał nowych fanów?