Filadelfia - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
"Filadelfia" (fot. AplusC)
"Filadelfia" (fot. AplusC)
Andrew Beckett (Tom Hanks) jest młodym, odnoszącym sukcesy prawnikiem zatrudnionym w prestiżowej filadelfijskiej kancelarii kierowanej przez Charlesa Wheelera (Jason Robards).

NASZA OCENA: 4/5

Od pewnego czasu ma problemy zdrowotne. Jedna, druga wizyta u lekarza, badania krwi i diagnoza brzmiąca jak wyrok: jest nosicielem wirusa HIV. Kiedy o chorobie dowiadują się jego pracodawcy, zostaje zwolniony, a pretekstem jest rzekoma niekompetencja prawnika. Jednak Beckett zdaje sobie sprawę, że wyrzucenie go z pracy było spowodowane homofobią konserwatywnych szefów. Oddaje więc sprawę do sądu, ale z powodu pogarszającego się stanu zdrowia nie może sam występować przed ławą przysięgłych i potrzebuje prawnika, który będzie go reprezentował. Jednak w Filadelfii wszyscy boją się wystąpić przeciw kancelarii Wheelera. W końcu sprawę przyjmuje czarnoskóry Joe Miller (Denzel Washingston). A w coraz bardziej chorego Andrew pielęgnuje jego przyjaciel i kochanek Miguel (Antonio Banderas). Czy wyrok zapadnie przed śmiercią prawnika?

Luźno nawiązująca do prawdziwej historii "Filadelfia" wprowadziła na wielkie ekrany temat AIDS i problem funkcjonowania w społeczeństwie chorych na "dżumę XX wieku". Film, wyreżyserowany przez Jonathana Demme’a, który dwa lata wcześniej nakręcił głośne "Milczenie owiec", może chwilami razić tak charakterystyczną dla hollywoodzkich produkcji deklaratywnością i moralizatorstwem rodem ze szkolnych czytanek. Jest jednak zarazem poruszającym manifestem solidarności ze wszystkimi udręczonymi i wykluczonymi a przeciw wszelkiego rodzaju dyskryminacji. Słowo "filadelfia" pochodzi z greckiego i oznacza "braterską miłość". Nic dziwnego, że właśnie to miasto było pierwszą stolicą Stanów Zjednoczonych i tu rozgrywa się akcja filmu. Prawnicy z kancelarii Wheelera są całkowitym zaprzeczeniem owej "braterskiej miłości", ale postawa Millera, Miguela i przyjaciół Andrew pozwala zachować wiarę w ludzi.

Film został wyróżniony pięcioma nominacjami do Oscara i dwoma statuetkami - dla Toma Hanksa i wykonywanej przez Bruce’a Springsteena piosenki "Streets of Philadelphia". Obaj dostali również Złote Globy, a Hanks dodatkowo Srebrnego Niedźwiedzia w Berlinie.

Piotr Radecki

Dramat USA 1993, reż. Jonathan Demme

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Ulla
Fantastyczny film. Tom Hanks jak zwykle doskonały. Wspaniały aktor
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn