NASZA OCENA: 4/5
Debiut Rogera Vadima – raczej bardzo ważny niż bardzo dobry. Mimo kulejącej dramaturgii stał się pierwszą jaskółką ożywczej francuskiej nowej fali, która w pełni objawiła się trzy lata później w „Czterystu batach” Truffauta i „Do utraty tchu” Godarda.
Nowofalowa w filmie Vadima była hedonistyczna, bezpruderyjna „amoralność”, z jaką główna bohaterka, 18-letnia, pracująca w modnym kurorcie w St. Tropez, Juliette (odkrycie, chociaż nie debiut, Brigitte Bardot) obdziela swym ciałem i seksapilem trzech mężczyzn, w tym dwóch braci (Curd Jürgens, Jean-Louis Trintignant i Christian Marquand) Zresztą z tego samego powodu film wchodził na ekrany w atmosferze skandalu. Bardotka zatarła granice między prywatnością a ekranową fikcją. „Nie grałam, byłam!”, napisała w pamiętnikach. Pod koniec zdjęć nie była już żoną Vadima, lecz kochanką Jean-Louisa Trintignanta.
Andrzej Bukowiecki
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zanim stała się gwiazdą, Pakosińska wyglądała jak inna osoba! Poznalibyście ją?
- Absolutne szaleństwo na nowej okładce Maryli Rodowicz. Wygładzili nawet haluksy!
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość