"Love Island. Wyspa miłości 2" odcinek 7. - co się wydarzyło?
W poprzednim odcinku uczestnicy otrzymali wiadomość o otwarciu kryjówki. Sami musieli zdecydować, która para dostanie pierwszeństwo, by spędzić noc tylko we dwoje. Sezon romantycznych nocy w kryjówce otwarli Ada i Dominik. -To mi utrudniło sprawę - ocenił w rozmowie z chłopakami Dominik. Szczęśliwcy wydawali się bardzo zestresowani. Na romantyczną randkę z szampanem wybrali się Ola i Rafał. -Jak mnie dotykasz, to prąd mnie przechodzi - wyznała dziewczyna.
O poranku przyszedł czas na pytania. -Rozmawialiśmy i poszliśmy spać. Poprzytulaliśmy się, ale do niczego więcej nie doszło - wyznała Ada. Islandersi wydawali się niepocieszeni jej relacją z "kryjówki".
Psuć zaczęło się między Olą i Rafałem. Wszystko przez to, co powiedział. Chłopak stwierdził, że na poważne rozmowy przyjdzie jeszcze czas, a teraz nie chce zbyt wiele o niej wiedzieć. Oboje próbowali to później przegadać, ale Ola nabrała wątpliwości.
W końcu przyszedł czas na rozładowanie napięcia i zabawę. Dziś wyspiarze zabawili się w kowbojów. Musieli dosiąść byka, a następnie uratować swoją dziewczynę. Po zabawie Julia poczuła motylki w brzuchu podczas rozmowy z Dominikiem. Powiedziała mu, że myśli o wybraniu go podczas parowania. On był tym "zajarany".
Następnie do willi wkroczyła Karolina Gilon, która zaprosiła wszystkich do kręgu ognia. -Jest dwóch chłopaków za dużo, ale dziś nikt nie poleci do domu - oznajmiła prowadząca, która przeczytała później najciekawsze komentarze internautów.
