Miłosne gierki - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
"Miłosne gierki" (fot. AplusC)AplusC
"Miłosne gierki" (fot. AplusC)AplusC
Ameryka, lata 20. XX w. Futbol amerykański cieszy się powodzeniem, jednak zasady gry wciąż jeszcze nie są do końca ustalone, a sama zawodowa liga też balansuje na granicy bankructwa.

NASZA OCENA: 3/5

Jimmy „Dodge” Connelly (George Clooney, także reżyserujący film) jest grającym trenerem jednej z najlepszych drużyn: Buldogów z Duluth. Jednak inni gracze to niezdyscyplinowani wielbicie pubów i piwa, więc trudno myśleć o większych sukcesach, kibicach i zarobkach.

Wtedy Connelly wpada na pomysł, by zatrudnić prawdziwą gwiazdę: znakomitego gracza Cartera Rutheforda (John Krasinski), opromienionego zarazem sławą bohatera wojennego. Jego tropem przyjeżdża młoda dziennikarka (Renee Zellweger), która chce udowodnić, że Carter wcale nie dokonał na wojnie bohaterskich czynów…

Powiedzmy sobie szczerze: to nie jest najlepszy film, który wyreżyserował, ani tym bardziej w którym występował George Clooney. Są zabawne kawałki, ale również dłużyzny, jakby Clooney reżyser nie wiedział, jak zakończyć film z Clooneyem aktorem w roli głównej. Jednak mimo wszystko można go miło obejrzeć, przypominając sobie przy okazji, że ten film odgrzał stare plotki o gorącym romansie pięknego George’a z Renee Zellweger sprzed lat. Oboje zawsze temu zaprzeczali twierdząc, że byli i są tylko przyjaciółmi.

Niem.-amer. komedia romantyczna 2008, reż. George Clooney

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn