"Narzeczony mimo woli" - Sandra Bullock udowadnia, że jest aktorką uniwersalną [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
"Narzeczony mimo woli" (fot. AplusC)
"Narzeczony mimo woli" (fot. AplusC)
Margaret zapomina o przedłużeniu wizy i w związku z tym grozi jej deportacja do Kanady. By temu zapobiec, kobieta wpada na pomysł fikcyjnego małżeństwa.

NASZA OCENA: 6/10

Margaret (Sandra Bullock) jest menadżerką - rzutką i energiczną. Jej kariera staje pod znakiem zapytania, gdy okazuje się, że może zostać deportowana z USA do rodzinnej Kanady. Ponieważ "praca na odleglość" nie wchodzi w rachubę, oznacza to, że jeśli Margaret szybko czegoś nie wymyśli, straci pracę. Więc wymyśla - zmusza swego asystenta Andrew (Ryan Reynolds) do... ślubu! Dzięki temu automatycznie zyskuje prawo do pracy w USA i szansę na amerykańskie obywatelstwo. Ale ponieważ Urząd Emigracyjny sprawdza tego rodzaju małżeństwa, świeżo upieczeni państwo młodzi muszą pojechać w odwiedziny do rodziców Andrew na Alaskę.

Miło popatrzeć, jak Sandra Bullock, na poczatku kariery umieszczona w szufladce "dziewczyna z sąsiedztwa + komedie romantyczne", udowadnia, że jest aktorką uniwersalną. Potwierdzają to otrzymane równocześnie nominacja do Złotego Globu za "Narzeczonego mimo woli" (aktorka w komedii lub musicalu) oraz Złoty Glob i Oscar dla aktorki pierwszoplanowej za rolę w dramacie "Wielki Mike. The Blind Side".

Piotr Radecki

Komedia romantyczna USA 2009, reż. Anne Fletcher

"Narzeczony mimo woli" w tv - sprawdź datę emisji

"Narzeczony mimo woli" w tv

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
GKny
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn