Związek Weroniki Książkiewicz z czeskim biznesmenem Krzysztofem Latkiem zapowiadał się obiecująco. I chociaż wielu złośliwców wróżyło mu rychły koniec, Książkiewicz i Latek ciągle byli razem. Gdy Weronika była chora, Czech był tak troskliwy, że nosił jej nawet do szpitala pyszną pomidorówkę! Do tego świat nawet obiegła nowina, że aktorka jest w ciąży! Nie było już żadnych wątpliwości - tych dwoje będzie ze sobą już na zawsze! Ale, jak to z gwarancją bywa - jest powiedzmy tylko na żelazko i w dodatku na parę miesięcy.
Niestety pierwszy, nieoczekiwany zgrzyt pojawił się, gdy tuż przed świętami Weronika w zaawansowanej ciąży, płacząca, taszczyła ciężkie walizki na dworcu PKP. Wtedy pojechała sama do Poznania, do swoich rodziców. Wszyscy pytali: Gdzie jest Latek?
Co się zmieniło od tamtego czasu? Na świat przyszedł ukochany synek Borys, który teraz ma już 2 miesiące. Jednak Weronika ciągle mieszka z rodzicami. A Latek? Jak dowiadujemy się z doniesień Super Expressu, w Poznaniu nie bywa. Bawi natomiast w stolicy, gdzie zajmuje się interesami.
Krzysztofa widuję bardzo często pod jego mieszkaniem w obecności różnych osób. Jednak żadna z nich nigdy nie przypominała Weroniki - wyznaje jedna z sąsiadek Latka. - Nie mam pojęcia, kiedy miałby mieć czas na odwiedzanie dziecka w Poznaniu - czytamy w tabloidzie.
Czy w takim razie sielanka się skończyła, a Weronika z dzieckiem została sama? Mówiąc szczerze, nie życzymy jej tak czarnego scenariusza, - jest piękna, młoda i chyba zasługuje na szczęście u boku kochającego faceta. Tylko czy na pewno jest nim Krzysztof Latek?
Czytaj także:
Co zajada Książkiewicz?
Świat Książkiewicz stanął na głowie!
Na Krzysztofie Latku nie można polegać?
