"Pretty Woman", czyli współczesna amerykańska bajka o Kopciuszku [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
"Pretty Woman" (fot. AplusC)AplusC
"Pretty Woman" (fot. AplusC)AplusC
Dziewczyna lekkich obyczajów spotyka na ulicy Los Angeles przystojnego i bardzo bogatego biznesmena. Edward Lewis jest zauroczony wrażliwą, delikatną i naiwną Vivian.

NASZA OCENA: 8/10

Oczywiście, słowo "bajka" może też mieć znaczenie deprecjonujące - ależ mi tu bajkę opowiadasz! - jednak większość jego konotacji jest pozytywna i piękna. W literaturze rozwinęła się w gatunek zwany fantasy (smoki, zaklęte artefakty, rycerze i księżniczki). Na półce z napisem "bajki filmowe" królują dziś komedie romantyczne a jedną z najsłynniejszych jest "Pretty Woman".

Tytułową piękną kobietą (tytuł wzięto z przeboju Roya Orbisona) jest prostytutka z Los Angeles Vivian Ward (Julia Roberts). To właśnie ona zostaje wynajęta przez Edwarda Lewisa (Richard Gere), nieśmiałego ale za to niezwykle bogatego biznesmena, który przyjechał na tydzień do miasta w interesach. Jest samotny, więc potrzebuje towarzyszki: na spotkania, do teatru i oczywiście do łóżka. Te siedem dni wystarczy, by Vivian i Edwarda połączyło coś więcej...

Ta nawiązująca do "Pigmaliona" Shawa historia współczesnego Kopciuszka jest prosta, by nie powiedzieć banalna. Jak to bajka, z prawdopodobieństwem nie ma wiele wspólnego, jednak opowiedziana jest z dużym wdziękiem. Gwiazdą jest tu młoda, żywiołowa Julia Roberts, która po "Mystic Pizza" (1988) i "Stalowych magnoliach" (1989) szła do przodu jak burza i za rolę Vivian dostała Złoty Glob i drugą już nominację do Oscara. Ale nie mogę się powstrzymać, by nie zwrócić uwagi na hollywoodzkie zakłamanie: bohaterka co prawda jest prostytutką, ale początkującą, ze skrupułami i oporami, można by powiedzieć, że właściwie jeszcze nietkniętą i niesplamioną. Cóż, Ameryka to kraj w którym nawet jeśli prezydent palił marihuanę, to się nie zaciągał...

Po dziewięciu latach Roberts i Gere znów zostali parą w komedii romantycznej - "Uciekającej pannie młodej", także w reżyserii Garry’ego Marshalla.

Piotr Radecki

Komedia romantyczna USA 1990, reż. Garry Marshall

"Pretty Woman". Sprawdź datę emisji

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zobacz Q&A z Mandaryną !

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze!
Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi firmy Google. Dodając komentarz, akceptujesz regulamin oraz Politykę Prywatności.

Podaj powód zgłoszenia

...
Dno !!!
Z
Zawisza
Odrealniony, bezsensowny i głupi. Potem dziwić się, że kobitom się we łbach przewraca. Jak oglądają takie bajeczki
D
Dreszcz
Głupota, durnota, naiwność - 1/10
R
Ragnar
Nie wiem skąd zachwyt nad tym filmem porażka jakich mało. Głupi, tandetny, naiwny i beznadziejny. Jak milioner może zakochać się w prostytutce. Gdyby reżyser pozostał przy swoim pierwszym pomyśle zakończenia, to uratowałby ten gniot. Cytując Nr-Geeka - za wyreżyserowanie tej szmiry twórcy powinni z.........ć na galerach
L
Lidia
Uwielbiam ten film. Będę go oglądała po raz .......
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn