NASZA OCENA: 7/10
Pierwsza część filmu była hitem, świetnie się sprzedała, a i recenzje zebrała naprawdę dobre – śmietanka aktorska nie pierwszej już młodości pokazała, że na planie można się dobrze bawić i dobrze przy okazji zagrać (co jest bardzo rzadkie – zazwyczaj jeśli aktor opowiada, że bawił się na planie świetnie, to widzowie przed ekranem już powodów do zabawy mają mało…).
Frank Moses, który stara się wieść spokojne życie z Sarah u boku, tym razem musi skrzyknąć swych dawnych kumpli z CIA, by odnaleźć zaginioną super nowoczesną głowicę nuklearną, która z dużym prawdopodobieństwem trafi w niepowołane ręce. Łatwo nie będzie, bowiem wśród rywali, oprócz bezwzględnych zabójców, znajdzie się ponętna Katja (która kiedyś znała, i to dobrze, Franka, i teraz włączy się do rywalizacji z Sarah o jego uczucia), a wcześniej trzeba będzie uwolnić uwięzionego przez brytyjski wywiad genialnego Baileya, twórcę wspomnianej bomby. Jak to często bywa, wszystkie drogi emerytowanych agentów wiodą, przez Paryż i Londyn, do samego Kremla!
Druga część jest może bardziej akcyjna, a mniej komediowa, ale generalnie klimat pozostał ten sam, a fabuła, wywodząca się z komiksowego pierwowzoru, dość jawnie kpi z prawdopodobieństwa wydarzeń na rzecz widowiska. W „jedynce” to się sprawdziło, w „dwójce” także, choć poziom ogólny jest minimalnie niższy. Dobrym pomysłem było z pewnością włączenie wątku z Catherine Zetą-Jones, czyli ekranową Katją – dzięki temu iskrzy nie tylko między naparzającymi się młodszymi i starszymi agentami, ale także w relacjach męsko-damskich.
„Red 2” to kawałek niezłej rozrywki, porządnie zagrany i bardzo efektowny – starsze gwiazdy pokazały, że łatwo młodym miejsca nie ustąpią! A znalazło się miejsce na odrobinę historii, bo przecież trudno nie skojarzyć postaci Baileya, cudownie granego przez jak zawsze dwuznacznego Anthony’ego Hopkinsa, z legendarnymi angielskimi szpiegami, czyli piątka z Cambridge.
Beata Cielecka
"Red II". Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
