"Seksmisja". Satyra na totalitaryzm i feminizm w kultowej komedii Juliusza Machulskiego [RECENZJA]

Redakcja Telemagazyn
"Seksmisja" (fot. AplusC)
"Seksmisja" (fot. AplusC) AplusC
W sierpniu 1991 roku dwaj śmiałkowie, Maks i Albert, dobrowolnie poddają się hibernacji. Budzą się w 2044 r. jako jedyni przedstawiciele rodzaju męskiego, który wyginął.

NASZA OCENA: 10/10

Zabawna i przenikliwa komedia fantastyczno-naukowa, w dodatku, jak na możliwości naszej kinematografii w latach 80., imponująca technicznie. "Seksmisja" z miejsca podbiła tak widzów, jak i krytyków. Zrealizowana w konwencji science _ fiction stanowiła modelowy przykład perfekcyjnego filmu komercyjnego, zawierającego zarazem kilka głębszych refleksji. Machulskiemu udało się połączyć potężny ładunek komizmu z satyrą na totalitaryzm i feminizm. Pozwoliło to krytykom doszukiwać się w "Seksmisji" wpływów zarówno "Ambasadora" Sławomira Mrożka, "Miasta kobiet" Felliniego, jak i sztuki "Pralnia" Stanisława Tyma.

W 1991 roku dwaj ochotnicy - delikatny inteligent Albert (Olgierd Łukaszewicz) i swój chłop Maks (Jerzy Stuhr) - uczestniczą w naukowym eksperymencie profesora Kuppelweisera: poddają się trzyletniej, w założeniu, hibernacji. Jednak zostają wybudzeni dopiero w roku 2044 w świecie rządzonym przez kobiety. Mężczyźni na skutek działania bomby N wyginęli, więc rozmnażanie zachodzi wyłącznie dzięki partenogenezie (dzieworództwu).

Maksowi i Albertowi, być może ostatnim mężczyznom na Ziemi (a raczej pod ziemią, bo powierzchnia jest skażona), grozi zamiana w kobiety, bądź unicestwienie. Panowie podejmują desperacką próbę ucieczki, a pomaga im w tym doktor Lamia (Bożena Stryjkówna), zafascynowana dziwnymi osobnikami. I pocałunkami Maksa...

Piotr Radecki

Komedia polska 1984, reż. Juliusz Machulski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dawidek98
Kochany, dzisiaj byłyby oskarżenia o pedofilię. Dajmy jeszcze przykład teledysku do piosenki zespołu Fasolki - "Mydło lubi zabawę". To tylko dzieci kąpiące się w wannie. Dzisiaj - by reżysera teledysku zamknęli w więzieniu. Świat się robi coraz bardziej zwariowany!
C
Ciekawostki
Najlepszy, to 5iu5iak noworodka na napisach końcowych, że to przeszło w latach cenzury. Obstawiam, że dziś by nie przeszło.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn