Film, który jest wybitny z kilku względów. Wola przetrwania to jedno, bo każdy więzień traktowany jak część mechanizmu, ma zaledwie nazwisko, nic więcej. Znalezienie sobie miejsca w tej bezlitosnej przestrzeni, to drugie. By nie zginąć trzeba poznać więzienny, niepisany kodeks, umieć z niego korzystać, ale nie zabrnąć zbyt daleko, gdyż może to drogo kosztować, nawet życie. Andy - główny bohater filmu znalazł się w więziennej rzeczywistości i miewał sytuacje, w których ocierał się o śmierć. Perspektywa reszty życia w więzieniu zmusiła go do zmiany zasad, których przestrzegał w cywilnym życiu. Wszystko co dzieje się wokół bohatera ma znaczenie, którego początkowo widz może nie rozumieć, ale później staje się niezwykle ważne i decydujące o losie skazanego. Wreszcie coś, czego nie należało spodziewać się w więzieniu - przyjaźń. Czy można ją znaleźć za kratami zakładu karnego, mając zasądzoną dożywotnią odsiadkę? To podbudowa fabuły filmowej, to nadzieja nie tylko dla odbywających karę, ale też dla miłośników kina! Czy w obliczu nieustannie wiszących nad głową niebezpieczeństw można sobie pozwolić na zmniejszenie czujności? Okazuje się, że tak.
Ten film rewiduje wiele ludzkich przekonań. Łamie stereotypy i kreśli nowe spojrzenia na życie, którego nikt z nas nie chciałby doświadczyć. Jednocześnie powstaje drugi bezlitosny obraz. Dotyczy ludzi, którzy obsługują więzienie i nie mają żadnych skrupułów, by wykorzystać więźniów i wycisnąć z nich to, co im pozostało. Reżyser stworzył niesamowitą atmosferę, mozaikę charakterów i niekonwencjonalne zakończenie. Zobaczyć ten film to nauczyć się czegoś na przyszłość i wyciągnąć wnioski z niecodziennych sytuacji. Dla wielbicieli dramatu sensacyjnego film "Skazani na Shawshank" powinien znaleźć się na szczycie osobistej listy hitów tego gatunku.
Mariola Grafender
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
