Są szalenie niedojrzali, a ich związek opiera się głównie na seksie. Mélanie jest tak zapatrzona w swojego chłopaka, że gdy ten prosi ją o to, aby zaspokoiła oralnie jego przyjaciela, ta bez mrugnięcia okiem się zgadza, chociaż ją to brzydzi. Ich seksualna obsesja dość szybko ma swoje konsekwencje – dziewczyna zachodzi w ciążę.
Ani Maxime, ani Mélanie, nie zdają sobie sprawy, co to znaczy mieć dziecko. Za pomocą głównych bohaterów, belgijski reżyser zwraca na zaniedbania ich rodziców – czemu nikt z nimi nie porozmawiał o bezpiecznym seksie? Jednocześnie film obrazuje jak bardzo Belgia jest liberalna pod względem aborcji – 15-latka może ją przeprowadzić nawet bez wiedzy rodziców. Zresztą zestawienie dwóch postaw moralnych – chłopaka chcącego zachować potomka i dziewczyny, mocno naciskanej przez własną matkę, która chce się pozbyć kłopotu – działa na korzyść filmu. Szczególnie dobrze to widać na przykładzie Maxime’a, jego postać ewoluuje, a ta przyśpieszona lekcja odpowiedzialności sprawia, że chłopak staje się dojrzalszy.
Główni bohaterowie, przez swoją lekkomyślność, są szalenie irytujący, chociaż nie można tego uznać za wadę. W końcu mają zaledwie po 15 lat, ich życie się dopiero rozpoczęło, uczą się go, ale zamiast uczyć się na błędach swoich rodzicieli, świadomie lub nie je powielają. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Największym problemem tej produkcji są klisze – takich filmów było już wiele. Tak naprawdę widz może przewidzieć większość akcji oraz zachowanie bohaterów, gdyż dzieło miejscami niestety bywa dość schematyczne.
Nasza ocena: 6/10
Zatrzymać
Keeper
Kraj: Belgium Switzerland France
Rok produkcji: 2015
Reżyser: Guillaume Senez
Producent: Isabelle Truc, Elisa Garbar
Wystąpili: Kacey Mottet Klein, Galatéa Bellugi, Catherine Salée, Sam Louwyck, Laetitia Dosch
Czas trwania: 91 min
Krzysztof Połaski
Recenzja została pierwotnie opublikowana 12 października 2015 roku, jako relacja z 31. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
