Świat ten jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Rdzenna ludność Navi, zwierzęta, cuda natury, wierzenia, a wszystko to tworzy jedną całość, która wiąże się wspólnie i jest jednością. Ukazuje jak my ludzie, mimo tego, że uważamy się za mądrych i dalece posuniętych technologicznie, tak na prawdę dążymy do zagłady, a niszcząc powoli siebie, niszczymy wszystko co spotkamy na swojej ziemi, nawet nasz najdroższy dom - ziemię. Nie potrafimy żyć w zgodzie z naturą, nie potrafimy tworzyć z nią jedności, szanować jej - nie kochamy świata, nie kochamy siebie na wzajem.
James Cameron pokazał tym filmem jacy na prawdę jesteśmy obłudni, jak bardzo pragniemy sławy i pieniędzy, by stać się kimś, a przecież nie to jest najważniejsze... Można cieszyć się każdym dniem, bo przecież wszystko co najważniejsze jest wokół nas, a my tak bardzo tego nie doceniamy, lecz wciąż pragniemy więcej i więcej. Dokąd to doprowadzi ? Zapewne z pomocą nauki, jak jest to ukazane w Avatarze, do kolonizacji innych planet (jeśli rozwija się na takowych życie), niszczenie wszystkiego co się na nich znajduje, przez bezsensowną nadmierną konsumpcje i niezdrowy tryb życia.
Film ten jest więc przestrogą, ale przede wszystkim świetnym widowiskiem dla całej rodziny. Nie można się przy nim nudzić, bo w końcu oglądamy coś zupełnie nowego, abstrakcyjnego. Ta innowacja sprawia, że staramy się nawet nie mrugać, by nie przegapić choćby sekundy tego wspaniałego obrazu. Nikt dotąd nie stworzył piękniejszego obrazu science-fiction i nie przekazał w nim tyle ważnej treści o rasie ludzkiej bazując na opowieści o zupełnie innym temacie.
Uważam więc, że Avatar to jeden z najlepszych filmów sci-fi nie tylko ze względu na masę efektów, genialnego reżysera i piękną historię, ale także film, który pokrótce charakteryzuje całą działalność człowieka od zarania dziejów. Ludzie na ziemi powinni zatrzymać się na chwilę i zauważyć jak piękna jest ziemia, i jak wiele dla nas znaczy, aby wreszcie móc o nią zadbać.
Grzegorz Zwoliński
