NASZA OCENA: 10/10
Tytułowych 12 ludzi sędziowie przysięgli zamknięci w jednym pokoju, by podjęli decyzję i osądzili, czy mężczyzna, którego proces właśnie obserwowali, jest winien. Czy, jak twierdzi oskarżenie, popełnił morderstwo. W tej grupie są osoby różnego stanu, wieku, zawodu. Wszyscy spoceni (nie działa klimatyzacja, a zbiera się na burzę), wszyscy z nadzieją, że sprawa szybko się skończy i będą mogli wrócić do swoich spraw. Więc głosują „winny” – wszyscy oprócz jednego mężczyzny. Dlaczego on głosuje inaczej?
Film Sidneya Lumeta wciąż jest fascynującym, trzymającym w napięciu studium ludzkich charakterów i postaw. Ale to także rozprawa z amerykańskim systemem sadowniczym: reżyser przypomina, że istnieje pojęcie „domniemania niewinności oskarżonego” i wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na jego korzyść. A w powietrzu wisi pytanie: ile wyroków – niesłusznie skazujących lub niesłusznie uniewinniających – zapadło właśnie z powodów absolutnie nie mających nic wspólnego ze sprawą: upału, zniecierpliwienia albo kompleksów ławników?
Piotr Radecki
Dramat USA 1957, reż. Sidney Lumet
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
