Obiektywnie przyznam, że książka jest lepsza, chociaż film również ogląda się z nieskrywaną ciekawością. Część scen, które opisuje autor papierowej wersji, zostało wyciętych z historii, nad czym szczerze ubolewam. Od razu rzuca się w oczy, że "zabrakło czasu" dla niektórych scen. Film nakręcony od deski do deski powinien trać około 4 godzin, a nie 2,5 godziny, jak w przypadku "Dziewczyny z tatuażem". Dużo zabrakło. Zmienione zostały również niektóre elementy, takie jak prezent, który Lisabeth przygotowała dla Mikaela. Pozornie błahostki, jednak w szerszej perspektywie kolą w oczy. Jestem ogromną fanką Larssona i życzyłabym sobie, żeby książka została odzwierciedlona, nie zaś przedstawiona ze swobodnymi zmianami.
Jeśli chodzi o sam film, to jest co obejrzeć. Genialnie dobrana obsada aktorska. Daniel Craig jest wisienką na torcie tego filmu. Przystojny i inteligentny facet grający przystojnego i inteligentnego faceta. Czy można lepiej dobrać odtwórcę głównej roli? Rooney Mara jako Lisbeth Salander. Zamknięta w sobie, żyjąca w innym świecie, ciekawa i niezwykle mądra dziewczyna. Brakuje mi jednak zagłębienia się w relacje między głównymi bohaterami, co Larsson oddał niezwykle dokładnie w swojej książce. Twórca filmu żałuje nam kolorów, przedstawia Sztokholm i okolice takimi, jakie muszą być w kryminale- ciemne, mroczne, ponure. Akcja filmu toczy się błyskawicznie. Przeskakujemy z jednej sceny na drugą. Należy zaznaczyć, że sceny są bardzo realistyczne, w pełni oddają charakter książki. Film " Dziewczyna z tatuażem" to bardzo dobrze zrealizowana adaptacja. Życzyłabym sobie i Wam samych tylko tak dobrze przedstawionych historii.
Ilona Rudzka-Zygadło
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
