NASZA OCENA: 4/10
Sytuacja Stephanie jest nie do pozazdroszczenia. Jest spłukana, bez pracy, bez faceta. Chwilowo nawet bez samochodu. Pomaga jej, krewny Vinnie, który ma firmę zajmującą się ściąganiem długów i łapaniem podejrzanych typów będących na bakier z prawem. Stephanie dostaje na początek zadanie namierzenia Joego Morellego, podejrzanego o morderstwo byłego glinę, z którym kiedyś straciła cnotę, który nigdy potem nie zadzwonił i którego „ukarała”, przejeżdżając mu stopę samochodem. Teraz jest okazja, by się odegrać, ale będzie to trudniejsze, niż się wydawało.
Film, będący jedną z ekranizacji kryminalnych powieści Janet Evanovich, których bohaterką jest łowczyni nagród Stephanie Plum, miał potencjał, by stać się niezłym produktem służącym rozrywce, bo jest i atrakcyjna bohaterka, i wątek uczuciowy, i wątek kryminalny, jednak prócz kilku budzących lekki uśmiech sytuacji nie oferuje niczego więcej. Grającej Stephanie Katherine Heigl uroda (choć czy naprawdę jest urodziwa?) nie pomoże w zamaskowaniu tego, że jej gra aktorska jest taka sobie, a razem z Jasonem O'Marą (Joe Morelli) nie potrafili stworzyć na ekranie przekonującego duetu. Szkoda, że więcej ekranowego czasu nie dostała Debbie Reynolds grająca nieco zwariowaną babcię Stephanie, która temperamentem przyćmiewa całe młode pokolenie, a na planie – jak wieść niesie – sypała filmowymi anegdotkami z czasów swej młodości.
Filmik jest przyjemny i lekki, ale i letni.
Beata Cielecka
"Jak upolować faceta?". Sprawdź datę emisji
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
