Jedz, módl się, kochaj - film, recenzja, opinie, ocena

Redakcja Telemagazyn
"Jedz, módl się, kochaj" (fot. AplusC)
"Jedz, módl się, kochaj" (fot. AplusC)
Trzydziestokilkuletnia Elizabeth Gillbert (Julia Roberts) jest szczęśliwą kobietą: ma kochającego męża, dom, pracę.

NASZA OCENA: 6/10

Ale to pozory - kobieta czuje, że jej egzystencja jest pusta. W końcu decyduje się na rozwód, który jest tak traumatycznym przeżyciem, że wpada w depresję. By zmienić swe życie, decyduje się na podróż do trzech krajów, których nazwa zaczyna się na literę "I": Italii (czyli Włochy), Indii i Indonezji. W każdym spędza sporo czasu, skupiając się przede wszystkim na jednej z czynności wymienionych w tytule. I tak, we Włoszech głównie się objada, Indie to przede wszystkim miejsce modlitw, a Indonezja...

No cóż, autobiograficzna książka Elizabeth Gillbert okazała się tak wielkim bestsellerem, że Hollywood wręcz musiał ją zekranizować. A Julia Roberts zagrać główną rolę. Problem w tym, że zarówno książka jak i film, są zbiorem banałów i nadmierne ich nagromadzenie nie wpływa dobrze na widza.

Piotr Radecki

Film obyczajowy USA 2010, reż. Ryan Murphy

"Jedz, módl się, kochaj" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn