Wobec zatrważających wyników badań światowych organizacji, z których wynika, że każdego roku przybywa osób cierpiących na otyłość, a polskie dzieci tyją najszybciej w całej Europie, Telewizja Polska proponuje w swojej jesiennej ramówce program (jeden z pierwszych wspólnych projektów BBC Worldwide), który ma promować zdrowy styl życia, ale przede wszystkim pomagać rodzinom borykającymi się z nadwagą swoich dzieci.
Trzeba przyznać, że „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” to propozycja godna uwagi każdego widza, zrealizowana w bardzo mądry i empatyczny sposób. W pierwszym odcinku poznaliśmy rodzinę Kuby z Legionowa. Chłopak podobnie, jak jego siostra Liwia ma poważny problem z nadwagą i nie potrafi opanować zamiłowania do słodyczy. W wielkim domu, w sześcioosobowej rodzinie, tylko dziadek próbuje skłonić chłopaka do zerwania z nawykami, które wyniszczają jego organizm. - Daje mu jeść, żeby mu wynagrodzić to, że rodzina jest rozbita - powiedziała babcia Kuby, która jest najbardziej pobłażliwa względem wnuków.
Najmocniejszym punktem nowego programu TVP2 „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” będą z pewnością specjalne wizualizacje komputerowe, dzięki którym rodzina i widzowie dowiedzą się, co stanie się z organizmem otyłych dzieci w wieku 45 lat oraz to jak będą one w tym wieku wyglądać. Efekty tego typu wizualizacji mogą w niektórych momentach szokować, ale przedstawienie problemu w tak drastyczny sposób z pewnością przemawia do świadomości rodziny, jak i widzów. Takich "terapii szokowych" w programie będzie więcej. W pierwszym odcinku, w trakcie wdrażania "planu naprawczego", pani dietetyk zaprezentowała dzieciom składniki, z których robi się ich ulubione parówki - tłuszcz, zmielone korpusy, skóry wieprzowe. Dla najmłodszych był to przerażający widok! - Nie zabraniam mu niczego, wiec to jest na pewno mój błąd. Gdy patrzę na niego, wstydzę się, że to ja do tego doprowadziłam. - przyznała mama Kuby.
CZYTAJ TAKŻE:
JESIENNA RAMÓWKA 2016. WYSYP PREMIER I ZNANE FORMATY DWÓJKI NA JESIEŃ [WIDEO+ZDJĘCIA]
Świetnym motywatorem do zmiany swojego życia, jest spotkanie swoich idoli. Tak było w pierwszym odcinku, kiedy Kuba odwiedził stadion Legii Warszawa, gdzie miał okazję spotkać się z największymi gwiazdami klubu. Po słowach otuchy, z ust uwielbianych przez niego piłkarzy, chłopak chętniej zaczął wdrażać w życie nowe zasady. Według poleceń Michała Pazdana, colę zamienił na wodę, a komputer na zajęcia na basenie. Zapraszani do programu psychologowie, a także trenerzy dbają o podniesienie samooceny dzieciaków, która w przypadku otyłych dzieci jest bardzo niska. Liwia w pierwszym odcinku podczas kłótni z mamą przyznała - że przecież i tak już nigdy nie uda się jej schudnąć.
Na uwagę zasługuje również sympatyczny prowadzący - Tomasz Wolny. Dziennikarz jest bardzo naturalny i ma świetny kontakt z dzieciakami w programie (sam jest tata trójki dzieci). Na ekranie da się wyczuć jego empatię i ogromną chęć pomocy (zmotywowania) tych rodzin do wdrożenia wszystkich potrzebnych zmian.
Podsumowując, misyjna propozycja telewizyjnej Dwójki to przysłowiowy strzał w 10. W czasach rosnących problemów z otyłością wśród polskich dzieci, format z pewnością zainteresuje każdego rodzica, któremu na sercu leży dobro dziecka. Program jest w stanie pokazać, jaką drogą powinny podążać rodziny i co robić, kiedy waga naszej pociechy wymyka się spod kontroli. Każdy rodzic znajdzie w nim pewnie sporą ilość realizacyjnych niedoróbek, ale jak na warunki telewizyjne, nie jest źle! W dobie całej masy programów kulinarnych i wszelakiego rodzaju show o gotowaniu, „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” to propozycja odważna, bo uświadamiająca widzom, że przyjemność jedzenia, może nieść ze sobą również wiele przykrych konsekwencji. Warto zaznaczyć, że po zakończeniu programu, rodzina nie zostaje sama z rozgrzebanym "projektem" jakim można nazwać odchudzanie dzieci. Przez kolejne dwa lata uczestnicy mogą liczyć na pomoc specjalistów, psychologów i dietetyków, a to wszystko w trosce o dzieci. Oczywiście sam program nie sprawi, że problem otyłości w Polsce zniknie, ale dobrze, że Telewizja Polska podjęła się takiego tematu. Wśród całej serii "misyjnych" programów z politycznym kontekstem w tle, misyjność "Kochanie, ratujmy nasze dzieci" potrafię zrozumieć!
"KOCHANIE, RATUJMY NASZE DZIECI" W CZWARTKI O GODZ. 20:40 W TVP2!
Ocena: 7/10
Adriana Słowik
