Mamy w filmie imponujący zestaw gwiazd Edward Norton, Tilda Swinton, Bruce Willis w kapitalnej roli kapitana Sharpa, który swoją rolą udowadnia,że jest naprawdę dobrym aktorem. Nie boi się wyzwań jakim z pewnością była rola kapitana, tak inna od tego do czego nas przyzwyczaił. Już dla tej jednej roli warto mieć ten film, a mamy w tym filmie też dawno nie widzianego Edwarda Nortona w roli harcmistrza Warda, kolejna wspaniała kreacja, z powodu której nie można odpuścić sobie tego filmu. Już sam widok Nortona jako harcerzyka jest przekomiczny. Jego postać jest oryginalna i nie pozostawia nikogo obojętnym, a już na pewno rozśmiesza do łez.
Takich smaczków w filmie "Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom" jest więcej. Wes Anderson to jeden z tych reżyserów, których filmy zostają w pamięci na dłużej i chciałoby się je ponownie obejrzeć, za każdym razem odkrywając coś nowego. Tak jest z filmem "Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom", który z biegiem lat zyska status kultowego.
Marek Mizgała
WRÓĆ DO PROGRAMU TV
