NASZA OCENA: 7/10
Ray Breslin jest autorytetem jeśli chodzi o systemy zabezpieczeń więziennych. Wszystkie sprawdza osobiście – daje się zamknąć w celi (incognito), a potem analizuje wszystkie słabe punkty, planuje ucieczkę i, zawsze, daje nogę na wolność. Pewnego dnia jednak trafia do więzienia, które powstało ściśle według jego wskazówek opisanych w popularnej książce. Czy tym razem, walcząc o swe życie i wolność, Ray też przechytrzy system?
Gdyby ten film powstał z 30 lat temu, byłby hitem, dziś młodzi widzowie mają innych idoli niż Sly czy Arnie, a to młodzież napędza sukcesy kasowe… To bardzo solidny akcyjniak, ale zrobiony w starym stylu i przez to pewnie wychowanym na wszechobecnych efektach komputerowych wydaje się dziełem wyciągniętym z lamusa: w „Planie ucieczki” efekty są ograniczone do minimum, na pierwszy plan wysuwają się twardzi faceci i ich pięści. Tymczasem napięcie jest, ciekawe postacie są (Arnold Schwarzenegger jako sprzymierzeniec głównego bohatera gra na przekór swojemu wizerunkowi kinowemu i jest nad podziw zabawny), technicznie też przyczepić się nie można do niczego. Jeśli ktoś tęskni za ekranowymi twardzielami w starym stylu, będzie zadowolony
Beata Cielecka
WRÓĆ DO PROGRAMU TV!
