NASZA OCENA: 7/10
Laurel Hester od wielu lat służy w policji, jest cenionym detektywem. Jest też obiektem westchnień swego partnera z pracy, Dane’a Wellsa. Mężczyzna długo nie podejrzewa, że Laurel jest lesbijką. Kobieta w końcu znajduje miłość, młodziutką Stacie, z która zamieszkuje. Stacie trwa dzielnie przy Laurel także wtedy, gdy ta walczy z nieuleczalnym i bardzo złośliwym nowotworem. Okazuje się jednak, że prawo stanu nie respektuje podobnych związków, więc z chwilą śmierci Laurel jej dobra nie będą mogły być dziedziczone przez Stacie. Umierająca policjantka wytacza w tej sprawie prywatny proces.
„Tytuł do praw” opowiada prawdziwą historię Laurel Hester, przedstawioną kilka lat wcześniej w dokumencie pod tym samym tytułem, nagrodzonym zresztą Oscarem dla dokumentalnej krótkometrażówki. Kobieta stoczyła długą i pełną upokorzeń walkę o uznanie przez władze stanowe New Jersey prawa dziedziczenia przez nieformalnego partnera tej samej płci. W walce wspierał ją jej policyjny partner i ukochana (co ciekawe, grająca Stacie Ellen Page w trakcie produkcji dokonała lesbijskiego coming outu!). Obraz Petera Solletta to ten rodzaju filmu, który jest stworzony „pod nagrody”: modny temat (prawa mniejszości), prawdziwa historia, nieuleczalna choroba, ostre reakcje środowiska (praca), desperacka walka z własnymi słabościami i ograniczeniami, wielkie uczucie, walka z systemem. Takie obrazy często kręcone są według jednego schematu, dużo w nich idealizowania bohaterów i patosu – Sollettowi nie udało się również do końca tych błędów uniknąć, trzeba jednak przyznać, że jego „Tytuł do praw” w wielu momentach autentycznie porusza i zmusza do rewizji, a przynajmniej przemyślenia, swojego stanowiska. W roli Laurel pojawiła się świetna jak zawsze Julianne Moore.
Beata Cielecka
"Tytuł do praw" w tv - sprawdź datę emisji.
WRÓĆ DO PROGRAMU TV!
